Gajos sam na sam, ale Kasparow wyjął mu piłkę spod nóg.

Lech na połowie Ormian rozgrywa piłkę. Niewiele dzieje się na boisku.

Jeszcze pięć minut niebywałych emocji przed nami.

Strzał Harutjunjana z ok. 16 metrów ponad bramką.

Wbeymar, brzmi prawie jak Neymar. Strzał pomocnika z ok. 20 metrów wysoko nad bramką.

NIEMOŻLIWE! Makuszewki ograł bramkarza, podał do Tomczyka, a ten zwlekał ze strzałem, a po chwili przestrzelił z kilku metrów! Stres zjadł młodego zawodnika. A niektórzy w jego wieku szaleją na mundialu.

Burić ma problemy z nogą, ale da radę kontynuować grę.

Dogranie z rzutu wolnego, głową z kilku metrów wprost w nogę Buricia uderzył Harutjunjan. - To powinien być gol! - krzyczy z ławki wściekły trener. Z dalekiej podróży wrócił Lech.

Tymczasem okazuje się, że gol dla Lecha nie został uznany nie z powodu zagrania ręką, ale z powodu faulu na bramkarzu. Sporna sytuacja.

Makuszewski dośrodkował, Gajos uderzył przewrotką, ale wysoko ponad bramką.

Lech stara się grać skrzydłami. Do pola karnego wygląda to nawet obiecująco.

Gdyby Lech grał trochę dokładniej to spokojnie zdobyłby jeszcze kilka goli. A tak to... Burić znowu musiał złapać piłkę po uderzeniu z dystansu.

Piłka w bramce gości, ale sędzia uznał, że Vernon De Marco pobawił się w Diego Maradonę i prawdopodobnie zagrał ręką. Nie ma VAR-u, ponieważ Paweł Gil jest jeszcze w Rosji.

Ok. 20 minut i... do domu. Dobrze, że mecz nie jest rozgrywany w mrozie, bo niektórzy mogliby mieć problemy. Lech w tzw. niskim ataku.

Musonda po kontrze uderzył sprzed pola karnego, Burić na posterunku.

Lech rozgrywa piłkę, rywale na własnej połowie. Niewiele dzieje się na boisku.

Kolejny raz niebezpiecznie w polu karnym Lecha. Prosi się o wybicie zęba Lecha, oj prosi! Tym razem Kolejorza uratował spalony.

Alex Junior urwał się lewą stroną, dogranie lub też strzał, ale piłka wyszła na aut bramkowy. Trener Gandzasaru w gustownym polo uspokaja podopiecznych.

Gytkjaer może jest i skuteczny, ale równie irytujący w swojej grze. Jak wiele dobrych piłek zmarnował Duńczyk.

Goście w przeciwieństwie do polskiej reprezentacji na mundialu grają wysokim pressingiem. Czy Lech to wykorzysta?

Dogranie do Musondy, ale Kostewycz wyciągnął nogę i przerwał akcję.

Po rogu zgrywał Janicki, a Gytkjaer nie doszedł do piłki.

Maryjo! Gytkjaer sam na sam, ale górą bramkarz. Cóź zrobił Duńczyk? Niemożliwe!

Uderzał z ok. 17 metrów Jevtić, Kasparow dobrze interweniował.

Siedzącego niedaleko sąsiada, pana Czesia, podczas oglądania meczu bolą wszystkie dwa zęby. Męczy się Lech. Dobrze, że prowadzi.

Po rzucie rożnym Tomić uderzał głową, Burić ponownie uratował Lecha!

Janicki wybił piłkę na róg i padł na murawę. Obrońcę boli noga. Zmęczenie sezonem?

Musonda! Tak, tego piłkarza na pewno zapamiętamy. Dynamiczny, ale mało skuteczny pod bramką.

Gramy!

Już po analizach, emocje trochę ostudzone. Możemy wracać do meczu. Mamy nadzieję na więcej interesujących momentów.

Coraz bliżej przerwy. Już chyba niewiele wydarzy się w Poznaniu.

Lech... przestał się starać. To się może zemścić.

Znowu bito na alarm pod bramką Lecha. Zabrakło uderzenia.

Szybkie rozegranie rzutu wolnego, z okolic linii pola karnego uderzał Gekham Harutjunjan, Burić uratował Lecha!

Gracze Gandzasaru mają problemy z wyjściem z piłką z własnej połowy. Kolejne gole dla Lecha to wydaje się, że kwestia czasu.

Makuszewski dogrywał z pola karnego, a jeden z obrońców gości omal nie wbił piłki do własnej bramki.

Gracze Gandzasaru ożywili się w ofensywie, ale wciąż bez groźniejszej okazji.

Gościom udało się oddalić grę od własnej bramki. A może to chytry plan Lecha?

Znowu Musonda biegł z piłką, ale po raz kolejny zabrakło siły przy uderzeniu. Dlatego Zambijczyk gra w takim klubie, a nie innym.

Lech cały czas dyktuje warunki gry. Jasmin Burić może z nudów liczyć krzesełka na trybunach.

Piłkarze Lecha niemal zamieszkali pod polem karnym rywala. Przeciwnicy marzą już o końcu gry, a do tego bardzo daleko. Gytkjaer do Gajosa, ale szybszy bramkarz.

Płaski strzał Gajosa tym razem padł łupem Karpowa, tzn. Kasparowa.

Radut uderzył z rzutu wolnego, ale postraszył chłopców od podawania piłek.

Tragicznie prezentują się rywale Lecha... Błąd za błędem. Być może do Poznania na zakupy przyjechali, a nie na mecz.

Znowu zamieszanie pod bramką Kasparowa, piłka w rękach bramkarza, ale po chwili znowu ma ją Kolejorz.

Dwa gole przewagi, ale Lechowi wciąż mało. Gospodarze na połowie rywala, który już ma pełne spodenki... strachu.

Akcja Makuszewskiego, który wpadł w pole karne i został sfaulowany. rzut karny!

I jest odpowiedź rywala. Po wrzutce z lewej strony głową metr ponad bramką uderzył Gekham Harutjunjan.

Musonda anemicznie poturlał piłkę z pola karnego. Wprost w ręce Buricia.

Lech atakuje, rywale szans szukają w kontrach. Póki co bez dogodnych okazji z obu stron.

Makuszewski ruszył prawą stroną, ale dogrywał zbyt mocno i nikt do piłki nie doszedł.

Kontra gości, Musonda biegł z piłką, ale Mbappe to nie jest i źle zagrał w decydującym momencie.

Coś jest nie tak. Już wiadomo co. To nie mundial, akcje rozgrywa się... troszkę wolniej niż w Rosji. Musimy się przestawić. Lech od początku na połowie rywala.

I już wychodzą! Francja na niebiesko... Wróć. Za moment Lech - Ganzdasar. Gospodarze na niebiesko-biało, goście na biało-czarno.

Jak śpiewał nieodżałowanej pamięci Mirosław Breguła z zespołu "Universe": W taką ciszę, wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę... I takowa cisza właśnie jest przy Bułgarskiej. Smutne święto piłki nożnej. O to w niej chodzi? Za bandyckie wyczyny grupki cierpią prawdziwi kibice.

Niektórzy jeszcze gotowi pomyśleć, że piłka nożna dla kibiców.

Mecz poprowadzi Igal Frid (Izrael).

To debiut w roli pierwszego trenera Lecha Ivana Djurdjevicia.

Sezon wznowiła Legia, wznowił Górnik. Teraz czas na Lech. I oto jest! On, cały na biało, tzn. na niebiesko. Lech zmierzy się z Gandzasarem Kapan. Tylko pewna wygrana Kolejorza nie sprawi nikomu zawodu. A jak będzie? Okaże się za 90 minut.