- Jednym z pierwszych elementów, które zostały wdrożone w ramach sztabu kryzysowego, było umożliwienie klubom negocjacji kontraktów. Wszystkie zespoły zagłosowały za tym, aby stosować jednolite zasady wypłacania wypłat. W ten sposób płynność finansowa w klubach się poprawiła. Jest spory problem związany z brakiem wpływów z tak zwanego "dnia meczu". Zakończenie rozgrywek ułatwi rozliczenie się z klubami. Już teraz zespoły otrzymały około 75 procent wpłat z umowy. Została tylko ostatnia rata, która jest uzależniona od wyniku sportowego - mówi Marcin Animucki, prezes Ekstraklasa S.A., który był gościem specjalnego programu Wirtualnej Polski o koronawirusie.
Źródło artykułu: WP SportoweFakty