- UEFA chciała powrotu do piłkarskiej normalności. Nie chciała pustych stadionów. To promyczek nadziei, ale w tym turnieju nie wróci wszystko - mówi Piotr Koźmiński, który wkrótce będzie relacjonował piłkarskie mistrzostwa Europy. Piłkarscy działacze podeszli niezwykle drobiazgowo do zabezpieczenia zmagań. - Bez zaliczenia testu bezpieczeństwa i ankiety zdrowotnej nikt z nas nie będzie mógł wejść na stadion. Na nim kolejne ograniczenia - wylicza Koźmiński.