Piotrkowianin już po raz trzeci był gospodarzem w meczu kontrolnym. Tym razem gościł KS Azoty, które dosłownie dzień wcześniej rywalizowały u siebie z Handball Stalą Mielec (brązowi medaliści zwyciężyli 29:20).
Już początek zawodów pokazał, że ekipa z województwa łódzkiego może stawić czoła faworytowi. Tablica najczęściej wskazywała remis. Dopiero na 6 minut przed przerwą puławianie odskoczyli na 4 "oczka" (14:10). Zwyciężyli tę część jednym trafieniem dzięki rzutowi Jana Antolaka. Dodajmy, że to rozgrywający z rocznika 2003. Reprezentant kadry młodzieżowej.
Azoty miały swoje problemy. Po zmianie stron musieli gonić rezultat (19:21). Dobrze spisywał się wówczas Jan Stolarski, ale nie tylko na niego mógł liczyć trener Bartosz Jurecki. W sumie po 4 bramki dołożyli jeszcze Marcin Matyjasik, Kamil Mosiołek oraz nowy nabytek - Krystian Krajewski pozyskany z UKS-u Victorii Łódź.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Nie do zatrzymania był w tym meczu Kacper Adamski. To po części dzięki niemu brązowi medaliści wypracowali sobie przewagę, którą ostatecznie utrzymali do ostatniego gwizdka arbitrów.
Oba zespoły mają już w nogach po 3 gry kontrolne. Piotrkowianin pokonał u siebie MMTS Kwidzyn 31:29, a potem Energę MKS Kalisz 29:27. Z kolei Azoty zwyciężyły wcześniej Grupę Azoty Unię Tarnów 27:24 oraz wspomnianą wcześniej Handball Stal 29:20.
Puławianie w kolejnym starciu zmierzą się z Orlenem Wisłą Płock. Natomiast Piotrkowianin uda się do Ostrowa Wielkopolskiego na spotkanie z Arged Ostrovią (10 sierpnia).
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KS Azoty Puławy 27:31 (14:15)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Chmurski - Stolarski 4, Matyjasik 4, Mosiołek 4, Krajewski 4, Swat 3, Jędraszczyk 2, Doniecki 2, Kowalski 2, Pacześny 2, Pstrąg, Surosz, Pożarek.
Azoty Puławy: Bogdanov, Borucki - Adamski 8, Jarosiewicz 4, Przybylski 3, Marciniak 3, Antolak 3, Kowalczyk 2, Janikowski 2, Fedeńczak 2, Górski 1, Żikviović 1, Burzal 1, Valles 1, Konieczny.
Czytaj także:
--> Młodzi Polacy nie spełnili oczekiwań w mistrzostwach Europy
--> Górnik pokazał Pogoni miejsce w szeregu