Przypomnijmy, że lewoskrzydłowa lubińskiego klubu groźnie wyglądającego urazu nabawiła się w meczu drugiej kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet. Zawodniczka mistrzyń kraju ucierpiała w ostatniej minucie spotkania Eurobud JKS Jarosław - MKS Zagłębie Lubin.
Kinga Grzyb kontuzji doznała bez żadnego kontaktu z przeciwniczką. 40-letnia piłkarka ręczna finalizowała kontratak, a podczas lądowania na parkiecie "uciekło" jej lewe kolano.
Niestety nie ma optymistycznych wieści dotyczących zdrowia szczypiornistki. Taki uraz oznacza kilkumiesięczną przerwę. Jest też ryzyko, że Kinga Grzyb w sezonie 2022/2023 już na parkiet nie wybiegnie.
"Niestety nie mamy dobrych informacji o stanie zdrowia Kingi Grzyb... Badanie wykazało uszkodzenie więzadła krzyżowego, pobocznego oraz łąkotki. Tym samym naszą skrzydłową czeka kilkumiesięczna przerwa. Kinia jesteśmy z Tobą i życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia" - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.
Czytaj także:
Mistrzynie Ukrainy nie sprawiły niespodzianki. MKS FunFloor Lublin z kolejnym zwycięstwem
Strzeleckie popisy. Siódemka kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Andrejczyk na wakacjach. Wybrała nietypowy kierunek