KPR Ruch Chorzów znów bliski niespodzianki

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów z trenerem Walentynem Wakułą
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów z trenerem Walentynem Wakułą

Niewiele brakowało a zawodniczki KPR Ruchu Chorzów zdobyłyby pierwsze punkty w sezonie 2022/2023. Na ostatniej prostej więcej zimnej krwi zachowały jednak faworytki - Eurobud JKS Jarosław.

Nie mają póki co szczęścia w PGNiG Superlidze Kobiet zawodniczki KPR Ruchu Chorzów, ale walki i ambicji odmówić im nie można. Niebieskie nie tak dawno postawiły się w Globusie wicemistrzowi Polski, a w środę były o krok od zdobycia premierowych punktów w sezonie 2022/2023.

Zacznijmy od tego, że pewnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kapitalna Monika Ciesiółka, która znakomicie wyczuwała intencje wyżej notowanych rywalek. Faworytem konfrontacji był oczywiście Eurobud JKS Jarosław, który w poprzedniej edycji rozgrywek bił się w lidze o brąz i ostatecznie zakończył kampanię na czwartej lokacie.

Chorzowianki wystartowały w środę fantastycznie, odpowiadając na bramkę Aleksandry Dorsz serią czterech celnych trafień (4:1 w 8'). W kolejnych minutach jarosławianki wrzuciły wyższy bieg i rywalizacja o punkty na Śląsku stawała się coraz bardziej wyrównana.

Gospodynie nie potrafiły utrzymać wysokiego tempa przez cały mecz i zdarzały im się przestoje, które wykorzystywała ekipa z Podkarpacia. Swoje między słupkami robiła także Weronika Kordowiecka (9:12 w 25'), ale chorzowianki wciąż walczyły z całych sił i do przerwy przegrywały tylko jedną bramką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Po zmianie stron wynik zaczął im jednak uciekać (18:23 w 49'), ale... na ostatniej prostej wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów wyraźnie odżyły i postawiły wszystko na jedną kartę. Grały odważnie i na trzy minuty przed końcową syreną doprowadziły do wyrównania!

Chwilę później bardzo ważną bramkę zdobyła dla gości Małgorzata Trawczyńska, a następnie z siódmego metra przewagę jarosławianek podwyższyła Walentyna Nestsiaruk (23:25 w 59'). I to nie był wcale koniec emocji, bo trafienie kontaktowe zaliczyła wkrótce Natalia Kolonko.

Mało tego - na 35 sekund przed końcem Niebieskie przejęły piłkę i mogły doprowadzić do konkursu rzutów karnych! Wyrównać chciała Anastazja Bondarenko, ale do bramki zdążyła wrócić Weronika Kordowiecka i nic z tego nie wyszło. Komplet punktów zgarnął Eurobud JKS Jarosław, a MVP meczu została wybrana Walentyna Nestsiaruk. Nagroda dla najlepszej zawodniczki KPR Ruchu Chorzów powędrowała z kolei do rąk Moniki Ciesiółki.

KPR Ruch Chorzów - Eurobud JKS Jarosław 24:25 (12:13)

Ruch: Ciesiółka, Knapik - Jasinowska 1, Polańska 1, Masiuda 4, Kolonko 6, Doktorczyk 1, Kavalova 2, Kiel, M. Gryczewska 1, Bondarenko 4, Grabińska 2, Stokowiec 2, Kalyhina.
Karne: 6/6
Kary: 6 min.

JKS: Kordowiecka, Kucharczyk - Dorsz 1, Trawczyńska 2, Matuszczyk 3, Volovnyk 2, Gliwińska 3, Nestsiaruk 7, Mokrzka, Zimny 6, Smolinh 1, Strózik, Kozimur.
Karne: 6/10
Kary: 12 min.
Czerwona kartka: Zimny w 45. minucie (za faul na Bondarenko)

Czytaj także:
Wystartowało IHF Super Globe
Superliga sprzedaje prawa medialne

Źródło artykułu: