MKS Zagłębie Lubin w PGNiG Superlidze Kobiet kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Mistrzynie Polski w minioną sobotę pokonały u siebie MKS PR URBIS Gniezno i umocniły się na pierwszym miejscu w ligowej stawce. Drugi MKS FunFloor Lublin do liderek traci już pięć punktów.
Lubinianki w najbliższych dniach zapomną jednak o krajowym podwórku i skupią się wyłącznie na Lidze Europejskiej. Podopieczne Bożeny Karkut 4 i 9 grudnia rozegrają dwumecz z chorwacką Podravką Koprivnica, którego stawką będzie awans do fazy grupowej rozgrywek. O przygotowaniach i najbliższym przeciwniku opowiedziała w wywiadzie dla oficjalnej strony lubińskiego klubu Joanna Drabik.
Po reprezentacyjnej przerwie rozegrałyście w PGNiG Superlidze Kobiet już dwa mecze. Trzeba przyznać, że były to dwa zupełnie inne spotkania?
Joanna Drabik (obrotowa MKS Zagłębia Lubin): Tak, zdecydowanie w meczu z Chorzowem od początku spotkania nie mogłyśmy złapać swojego rytmu gry, na co wskazywał przez spory czas wynik. Grałyśmy bramka za bramkę, popełniając przy tym sporo błędów w obronie. W meczu z Gnieznem zdecydowanie od pierwszej minuty to my narzuciłyśmy swój styl gry i mecz tym samym do ostatniej sekundy był pod naszą kontrolą.
W meczu z MKS PR URBIS Gniezno nie tylko dyrygowałaś obroną, ale i dorzuciłaś kilka bramek. Jak czułaś się na parkiecie?
Zawsze czuje się dobrze kiedy finalnie mamy trzy punkty, a tym bardziej szczęśliwa, kiedy mecze układają się po naszej myśli od początku, tak jak to miało miejsce w konfrontacji z zespołem z Gniezna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie
Gnieźnianki przegrały w Lublinie, ale kilka dni wcześniej sprawiło nie lada sensację. Mocno zaskoczył Cię wynik meczu MKS PR URBIS Gniezno - MKS FunFloor Lublin?
Tak i myślę, że podobnie jak większość fanów polskiego szczypiorniaka. Pewnie Gniezno przed meczem w ciemno brałoby taki finał spotkania. Wiem z doświadczenia, że takie mecze mogą się przydarzyć każdej drużynie, nawet "tej lepszej na papierze". Takie spotkania pokazują, jak ważny jest szacunek do każdego przeciwnika i dobre podejście do meczu.
Czeka was wkrótce europejskie granie. Jak wyglądają przygotowania do dwumeczu z Podravką?
Przygotowania do każdego spotkania wyglądają tak samo bez względu na rangę. Mamy swój system przygotowań opracowany od wielu lat i na pewno nic w tej materii się nie zmieni. Przed nami analiza teoretyczna i zapoznanie się z przeciwnikiem na "sucho", czyli wideo. Później musimy przenieść założenia na boisko, a tak naprawdę wszystko zweryfikuje parkiet. My ze swojej strony zrobimy wszystko, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony w dwumeczu z drużyną Chorwacji.
Miałaś okazję zmierzyć się z tym zespołem jeszcze grając w Siofok. Jak zapamiętałaś tę konfrontację?
Tak, faktycznie grając w Siofok miałam okazje zmierzyć się z tą drużyną, ale to było cztery lata temu, wiec jak na sport długi czas. Wiele zawodniczek zmieniło barwy klubowe, jak również trener, wiec myślę, ze jedyne co pozostało to bałkański charakter do gry i wola walki. To będą na pewno intensywne i mocne spotkania. Musimy zagrać bardzo dobre zawody, żeby móc myśleć o awansie.
Co będzie kluczem do awansu do fazy grupowej EHF Ligi Europejskiej?
Klucz chyba podobny jak do każdego meczu. Musimy zagrać bardzo mądrze i skutecznie w obronie, ponieważ ona daje nam łatwe bramki z ataku szybkiego. I popełnić jak najmniej błędów własnych, bo to one mogą zadecydować o rezultacie końcowym spotkania.
Rozmawiał Łukasz Lemanik, rzecznik prasowy MKS Zagłębie Lubin
Czytaj także:
Sławomir Szmal: Spłacam dług wobec piłki ręcznej [WYWIAD]
Oni będą walczyć o mistrzostwa świata. Trener Patryk Rombel zdecydował
Czy MKS Zagłębie Lubin awansuje do fazy grupowej Ligi Europejskiej? 
