Węgierscy szczypiorniści rozkręcali się powoli, lecz od pierwszych minut dyktowali warunki na parkiecie w Kristianstad. W 17. minucie prowadzenie Madziarów na 12:7 podwyższył Miklos Rosta. Dla Koreańczyków był to sygnał, że zaczyna robić się niebezpiecznie.
Trener azjatyckiej drużyny wziął czas - na nic to się jednak zdało. Dominacja Węgrów uwidoczniała się z każdą kolejną akcją, a losy spotkania rozstrzygnięte zostały już do przerwy. Po pół godzinie gry na tablicy wyników było aż 21:11 i jasne stało się, że dwa punkty powędrują na konto drużyny prowadzonej przez Cheme Rodrigueza.
Okazała zaliczka nie uśpiła Węgrów w drugiej części. Koreańczycy walczyli ambitnie, nie mieli jednak sportowych argumentów, by przeciwstawić się Węgrom. Okazałe zwycięstwo faworyta - zgodnie z przewidywaniami, stało się faktem. Siedem bramek rzucił Mate Lekai, zostając najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania.
Węgierską reprezentacje czekać będzie w drugiej kolejce znacznie cięższa przeprawa. Przyjdzie im zagrać z Islandią, przeze wielu typowaną do zdobycia medalu. Koreańczycy z kolei zmierzą się z Portugalią. Oba mecze odbędą się w sobotę 14 stycznia.
Węgry - Korea Południowa 35:27 (21:11)
Węgry:
Szekely, Mikler - Lekai 7, Rosta 5, Rodriguez 5, Banhidi 4, Boka 3, Bodo 3, Bujdoso 3, Szita 2, Ilić 1, Hanusz 1, Ligetvari 1, Sipos, Ancsin, Szollosi.
Karne: 4/7.
Kary: 16 min. (6 min. - Ligetvari, 2 min. - Banhidi, Szita, Ancsin, Ilić, Bodo.
Korea Poludniowa: Kim, Park - Kang 5, Park 5, Taehyun Ha 5, H. Lee 4, Jang 3, J. Kim 2, G. Kim 1, Y. Lee 1, Ha 1, S. Lee, Y. Park, Jo, Ku, Y. Kim.
Karne: 4/4.
Kary: 2 min. (Park).
Sędziowie: Belkhiri Youcef - Hamidi Sid Ali (Algieria).
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą