Przebojowe wejście polskiej nadziei. Francuzi bywali bezradni

Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Piotr Jędraszczyk w akcji
Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Piotr Jędraszczyk w akcji

Debiut w mistrzostwach świata w piłce ręcznej i od razu obiecujące wejście. 21-letni Piotr Jędraszczyk dał próbkę możliwości w premierowej rywalizacji z Francuzami (24:26).

Jego walory znają wszyscy kibice piłki ręcznej w Polsce. Niezwykle szybki na nogach, przebojowy, pełen wiary we własne możliwości, zdeterminowany myślący analitycznie. W skrócie reżyser gry, jakiego Polacy szukali od dawna, a ma dopiero 21 lat (i raptem 178 cm wzrostu).

Doświadczenie Piotra Jędraszczyka na arenie międzynarodowej jest nikłe, do tej pory zagrał tylko w jednym turnieju mistrzowskim - ME 2022. Na co dzień prowadzi grę przedostatniego w tabeli Superligi Piotrkowianina (od lata będzie zawodnikiem Industrii Kielce). W meczu z Francuzami wypadł tak, jakby na co dzień rywalizował z przeciwnikami tej klasy.

Zaczął trochę bojaźliwie, od niezbyt udanych wejść w pierwszej połowie. Po przerwie na boisku pojawił się inny Jędraszczyk. Pewny siebie, bezkompromisowy i odważny. Po jednej z akcji francuski talent Thibaud Briet mógł tylko zagwizdać z podziwu, jego dwa lata młodszy rywal ograł go jak juniora. Środkowy Polaków dołożył jeszcze kolejne dwie bramki po indywidualnych wejściach, które dały wiarę w sukces z mistrzami olimpijskimi.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

- Kiedy rzuciłem pierwszą bramkę, to aż poczułem ciarki. Potem było już tylko lepiej. Taka moja rola, odpowiadam za prowadzenie gry - mówił po meczu.

- Dla niego i Ariela Pietrasika to był debiut w mistrzostwach świata. Wiedziałem na co ich stać i po przerwie pokazali swoje umiejętności - podkreślił selekcjoner Patryk Rombel.

Jędraszczyk jest jedną z największych nadziei polskiej piłki ręcznej, jeszcze przed startem turnieju sporo ciepłych słów pod jego adresem skierował Grzegorz Tkaczyk. Trudno o lepszą rekomendację, medalista MŚ 2007 uchodzi za najlepszego polskiego środkowego w historii. Od czasu zakończenia kariery przez Tkaczyka każdy kolejny kandydat na środek mimowolnie jest przyrównywany do niego.

- Piotrek bardzo mi się podoba, jest bezkompromisowy, szybko wkomponował się do kadry. Młodość rządzi się swoimi prawami i miejmy nadzieje, że będzie objawieniem mistrzostw. Ma papiery na granie, jest bardzo niewygodnym dla obrońców, pomimo że nie dysponuje nadzwyczajnym wzrostem. Zaskakuje mnie jego mądrość i podejmowanie decyzji w tak młodym wieku - komentował dla nas Tkaczyk tuż przed startem MŚ 2023.

Jędraszczyk i koledzy będą mieli szansę na pierwsze punkty w turnieju w rywalizacji ze Słoweńcami (14.01, godz. 20.30).

Z Katowic - Marcin Górczyński, WP SportoweFakty

ZOBACZ:
W Spodku kipiało od emocji
Niemcy z uznaniem o Polsce

Źródło artykułu: WP SportoweFakty