Maciej Nowakowski: Z sentymentem patrzyłem na grę chłopaków

W sobotę zespół Ostrovii Ostrów Wielkopolski pokonał Wisłę II Płock 42:28. W barwach gospodarzy z dobrej strony zaprezentował się Maciej Nowakowski, który w przeszłości związany był z klubem z Płocka.

Gospodarze już od początku spotkania zdominowali wydarzenia na parkiecie. -Zagraliśmy dobrze w obronie, Błażej Potocki dobrze spisywał się w bramce. Kilka piłek wybroniliśmy, do tego byliśmy skuteczni w ataku - mówi występujący na prawym rozegraniu szczypiornista.

33-letni gracz wspólnie ze swoimi kolegami zanotował mały przestój tuż po przerwie. Dzięki temu rywalem odrobili cztery bramki. -W szatni w przerwie była dobra atmosfera. Mówiliśmy sobie, że musimy dalej walczyć, żeby przeciwnicy nie poczuli swojej szansy. Niestety nie wyszło nam to. Nie wiem czy to było spowodowane rozprężeniem. W końcu jednak zatrzymaliśmy dobry okres gry rywali i nasza przewaga ponownie wzrosła do ponad dziesięciu bramek - mówi Maciej Nowakowski.

Ten zawodnik w przeszłości związany był płocką Wisłą z którą sięgał po najwyższe laury w polskim szczypiorniaku. Mimo, że do Ostrowa zawitały rezerwy płockiej drużyny był to dla niego sentymentalny występ. - Można powiedzieć, że nikogo nie pamiętam z tych chłopaków, bo byli jeszcze młodzi. Znam tylko trenera Bogdana Janiszewskiego, który prowadzi w Wiśle grupy młodzieżowe. Darzę ten klub sentymentem bo spędziłem w nim 7 sezonów. Osiągnąłem w Płocku moje największe sukcesy. Z sentymentem patrzyłem na grę chłopaków w Ostrowie. Jest to zespół może słabszy fizycznie i mało doświadczony, ale ich umiejętności są na pewno duże i jeszcze niejednej drużynie w pierwszej lidze odbiorą punkty - mówi Nowakowski.

Ostrovia zainkasowała kolejny komplet punktów przed własną publicznością. Teraz doświadczony zawodnik ze swoim zespołem chciałby cieszyć z pierwszej wygranej na wyjeździe. W następny weekend rywalem ostrowian będzie AZS AWF Warszawa. - Po meczu w Warszawie czeka nas dwutygodniowa przerwa w lidze, fajnie byłoby ją spędzić w dobrych nastrojach. Na razie nie idzie nam na wyjazdach. Nie ustępujemy rywalom, ale niestety brakuje zwycięstw. Trzeba coś zrobić, żeby wygrać pierwszy mecz - mówi gracz Ostrovii.

Drużyna z Południowej Wielkopolski po 5 kolejkach ma swoim koncie 6 punktów. Czy ten dorobek zadowala rozgrywającego Ostrovii? - Patrząc na nasz dorobek powinniśmy mieć dwa punkty więcej, bo zawaliliśmy mecz w Zielonej Górze. Liga jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym - kończy Maciej Nowakowski.

Źródło artykułu: