W poprzednim sezonie Orlen Wisła Płock otrzymała dziką kartę do Ligi Mistrzów. Dzięki temu zamiast standardowej rywalizacji w Lidze Europejskiej mogła mierzyć się z najlepszymi zespołami w Europie.
W fazie grupowej Nafciarza zajęli szóste miejsce, rzutem na taśmę wyprzedzając RK PPD Zagrzeb. Tym samym uplasowali się na pozycji dającej awans do 1/8 finału LM. Drugi Polski zespół, Barlinek Industria Kielce, awansował bezpośrednio do ćwierćfinału, bo rywalizację w grupie B zakończył na drugiej lokacie.
Mimo że w pierwszej fazie turnieju płocczanie nie zachwycali, to później byli w stanie udowodnić swój potencjał. Wisła awansowała do ćwierćfinału po wyeliminowaniu francuskiego HBC Nantes. Dwumecz ten był tak zacięty, że o wszystkim zadecydowały rzuty karne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
Następnie przyszła rywalizacja w ćwierćfinale z niemieckim SC Magdeburg. W pierwszym meczu, który odbył się w Płocku, padł remis. W rewanżu dwie bramki więcej zdobyli gospodarze i ostatecznie wyeliminowali oni Nafciarzy, ale po zaciętym dwumeczu. Jak się później okazało, wicemistrz Polski przegrał z triumfatorem rozgrywek.
Jeżeli chodzi o rywalizację w PGNiG Superlidze Mężczyzn, to mimo zaciętej rywalizacji Industria nie dała zabrać sobie mistrzostwa Polski. Przez to los Wisły w LM nie był pewny, ale wszystko wyjaśniło się we wtorek, 20 czerwca.
EHF podała skład drużyn na sezon 2023/2024 LM. Wśród 16 zespołów, które będą rywalizować w elitarnych rozgrywkach znalazła się nie tylko Industria, ale także Wisła. Tym samym doceniony został historyczny awans Nafciarzy do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek.
Swoich przeciwników płocczanie poznają w przyszłym tygodniu. Losowanie fazy grupowej LM zaplanowano na wtorek, 27 czerwca, godzinę 11:00.