Przełom w Lidze Mistrzów. W końcu sukces

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Dawid Dawydzik
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Dawid Dawydzik

Aż sześciu kolejek potrzebowała Orlen Wisła Płock, by odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie 2023/24 Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych.

Margines błędu jest już niewielki i Nafciarze musieli zacząć punktować, jeśli marzyli o wyjściu z grupy. Tym bardziej że do Płocka przyjechało najsłabsze w stawce Celje Pivovarna Lasko, które mogło jednak przed spotkaniem pochwalić się identycznym zerowym dorobkiem jak Wisła.

Wicemistrzowie Polski zdominowali wydarzenia na boisku, nawet pomimo kiepskiego (znów) dnia swoich bramkarzy. Kapitalne zawody rozgrywał za to Dawid Dawydzik, który wykorzystuje swoje pięć minut w związku z nieobecnością Abela Serdio. Reprezentant Polski błysnął z Magdeburgiem, z Celje jeszcze poprawił swój dorobek i zakończył mecz z rzadko spotykanym wynikiem jak na obrotowego (8/10).

Nawet malkontenci nie powinni specjalnie narzekać na występ płocczan, bo zwycięstwo Wisły nie było zagrożone właściwie ani przez moment. Już po 9 minutach przewaga wynosiła pięć bramek. Prowadzenie 17:11 do przerwy ustawiło mecz, choć po stronie Celje rewelacyjnie spisywał się Mitja Janc.

Orlen Wisła Płock - Celje Pivovarna Lasko 30:25 (17:11)

Orlen Wisła Płock: Jastrzębski, Alilovic - Daszek 2, Zarabec 1, Lucin 3, Piroch 4, Susnja, Samoila, Fazekas 2, Krajewski 4, Perez, Terzic, Dawydzik 8, Mihić 2, Mindegia, Zhitnikov 4

RK Celje Pivovarna Laško: Zaponsek, Gabersek - Peric 1, Marguc 3, Mazej 5, Krecic 1, Cokan, Cirovic, Antonijevic 1, Ivankovic 1, Janc 8, Gregoric 1, Milicevic 1, Kacicnik, Korze 2, Zabic 1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty