Po porażce z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski trener Arged Rebud KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski Maciej Nowakowski oddał się do dyspozycji zarządu. Ten zdecydował o rozwiązaniu umowy ze szkoleniowcem, który wprowadził zespół do Orlen Superligi Mężczyzn.
W dniu meczu z KS Azoty Puławy ostrowianie poinformowali, że od 4 stycznia rolę trenera przejmie Kim Rasmussen (więcej TUTAJ). To między innymi były selekcjoner reprezentacji Polski kobiet, z którą pracował przez sześć lat.
Tym samym Ostrovia ostatni mecz w 2023 roku rozegrała bez trenera. Po wyrównanym początku (7:7) gospodarze niespodziewanie odskoczyli, zdobywając pięć bramek z rzędu. To dało im prowadzenie 12:7, a w pewnym momencie było ono nawet większe (17:11).
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
Ostatecznie jednak przyjezdni odrobili część strat i po pierwszej połowie przegrywali 16:20. To oznaczało spore emocje w drugiej części, zwłaszcza, że to zespół z Puław był faworytem tej rywalizacji.
Tymczasem po kilku minutach gry po przerwie prowadzenie ostrowianom było największe w tym spotkaniu (24:17). Mimo to rywale byli w stanie się podnieść i zmniejszyć stratę do dwóch "oczek" (26:28).
Gdy Ostrovia dorzuciła kolejne bramki i prowadziła 30:26, przeciwnicy zanotowali trzy trafienia z rzędu i złapali kontakt po raz pierwszy od długiego czasu (29:30). To oznaczało emocje w końcówce.
Przez długi czas oglądaliśmy grę bramka za bramkę. W końcu wyłamali się szczypiorniści z Puław, którzy doprowadzili do remisu (34:34). Wówczas jednak przy piłce byli miejscowi i udało im się zdobyć bramkę na wagę końcowego triumfu. Tym samym sprawili niespodziankę i po zwolnieniu trenera zakończyli serię trzech spotkań bez zwycięstwa.
Na ten moment Ostrovia zajmuje 8. miejsce w tabeli. O tym, na której lokacie spędzi zimę zadecyduje starcie Gwardii Opole z Piotrkowianin. Z kolei KS Azoty Puławy są już pewne 5. pozycji podczas przerwy zimowej.
ORLEN Superliga Mężczyzn, 17. kolejka:
Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - KS Azoty Puławy 35:34 (20:16)
Przeczytaj także:
Coraz mniej niewiadomych. Marcin Lijewski podjął pierwsze decyzje