Reprezentacja Polski przystąpiła w sobotę do drugiego meczu w ME 2024. Miała co poprawiać, ponieważ na starcie zagrała poniżej oczekiwań. Biało-Czerwoni ponieśli porażkę 21:32 w meczu z Norwegią. Była to ich ósma przegrana z rzędu z przeciwnikiem ze Skandynawii.
Słowenia była w lepszej sytuacji i zagrała w sobotę o drugie zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Za zespołem znad Adriatyku była wygrana 32:29 z Wyspami Owczymi. Tym samym rzucił tak samo dużo goli jak Norwegia, ale stracił ich więcej. Słowenia walczyła o trzecią wygraną w czwartym meczu przeciwko Polakom w tej dekadzie.
Polska rozpoczęła mecz dość obiecująco i toczyła wyrównaną batalię ze Słowenią. Z czasem drużyna znad Adriatyku uszczelniła obronę, a po stronie podopiecznych Marcina Lijewskiego zaczęły mnożyć się nieporozumienia w ataku pozycyjnym. Słowenia wymierzała karę za błędy i odskoczyła na 17:11. W tym momencie już zarówno gra, jak i wynik wyglądały fatalnie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:20.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Polska nie poprawiła się po przerwie, jej gra wyglądała niezdarnie i praktycznie nie zagroziła przeciwnikom. Druga porażka, tym razem 25:32, praktycznie odbiera szansę na awans. Biało-Czerwoni są na dnie tabeli bez punktu. Z kolei Słowenia została liderem i czeka na wynik wieczornego meczu Wysp Owczych z Norwegią.
Tabela grupy D:
Mecze | Punkty | Gole | |
---|---|---|---|
1. Słowenia | 2 | 4 | 64:54 |
2. Norwegia | 1 | 2 | 32:21 |
3. Wyspy Owcze | 1 | 0 | 29:32 |
4. Polska | 2 | 0 | 46:64 |
Czytaj także: Wielcy nieobecni ME 2024. Nie zabrakło Polaków
Czytaj także: "Duży problem". Były reprezentant Polski nie ukrywał obawy przed ME 2024