Orlen Wisła wyrwała remis w Danii. Płocczanie uciekli spod topora

Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Zawodnicy Orlen Wisły Płock
Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Zawodnicy Orlen Wisły Płock

GOG prowadził z Orlen Wisłą Płock przez większość spotkania. W samej końcówce ambitni szczypiorniści z Mazowsza uciekli jednak spod topora. Odrobili pięciobramkową stratę i po rzucie na trzy sekundy przed końcem wywieźli punkt z Danii!

Środowy mecz w duńskiej miejscowości Gudme był niezwykle istotny dla układu tabeli Gruby B EHF Ligi Mistrzów. Duńczycy mieli przed nim 10 punktów, natomiast Orlen Wisła Płock 8. Róznica ta wynikała z wyniku pierwszego meczu - 20 września płocczanie przegrali u siebie 26:30.

Początek meczu był niezwykle wyrównany. Po tym jak bramki rzucali gospodarze, po chwili za każdym razem odpowiadali goście. Nie pomagali zbytnio bramkarze obu zespołów, którzy w pierwszych akcjach nie potrafili odbijać piłek. Orlen Wisła po raz pierwszy wyszła na prowadzenie w 10 minucie spotkania, gdy Niko Mindegia rzucił na 4:5.

Od stanu 6:7 i bramki Tina Lucina, niestety to zespół GOG Handbold miał dobry okres gry. Duńczycy zyskali na karze Leona Susnji i rzucili cztery bramki z rzędu. Po tym, gdy Emil Madsen rzucił swoją trzecią bramkę, w 17 minucie prowadzili już 10:7. Do tego kilka piłek odbił Tobias Thulin i zawodnicy Orlen Wisły zostali zepchnięci do defensywy.

Płocczanie jednak nie położyli się przed rywalem i zaczęli odrabiać straty. Gdy trafił Gergo Fazekas, w 23 minucie był już remis 12:12. Do przerwy jednak dużo lepiej spisywali się Duńczycy, którzy schodzili do szatni przy wyniku 17:14, a wynik I połowy ustalił Nicolai Nygaard Pedersen rzutem na 4 sekundy przed syreną.

Do przerwy Marcel Jastrzębski, który był bohaterem ostatniego spotkania z drużyną z Montpellier obronił tylko dwa rzuty z osiemnastu i po zmianie stron zastąpił go Mirko Alilović. Doświadczony zawodnik od początku jednak nie potrafił odbijać piłek rzucanych przez ekipę z Danii, która wyszła szybko na pięciobramkowe prowadzenie, a na boisku błyszczał Madsen, a Chorwat zszedł z boiska po straceniu dziewięciu bramek w ciągu dziesięciu minut.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę

Gdy zawodnicy z Płocka zmniejszali straty do trzech bramek różnicy, momentalnie gracze z Gudme podwyższali prowadzenie do pięciu trafień. W płockim zespole przede wszystkim szwankowała skuteczność, a przy jej braku nie da się odrobić kilku bramek strat.

Duńczycy zaczęli grać bez bramkarza przy akcjach ofensywnych, co nie było najlepszym rozwiązaniem, gdyż Orlen Wisła zaczęła odrabiać straty. Po ważnej interwencji Jastrzębskiego, na 4 minuty przed końcem spotkania Abel Serdio wywalczył karnego, którego na bramkę na 30:29 zastąpił Tin Lucin!

Dwie minuty przed końcem, przy stanie 32:31, kolejną piłkę obronił Jastrzębski i Orlen Wisła przeprowadziła długą akcję. W trudnej sytuacji rzucał Miha Zarabec, ale jego rzut został obroniony i prowadzący w meczu Duńczycy poprosili o czas na 33 sekundy przed końcem. Akcja GOG zakończyła się niepowodzeniem i na 17 sekund przed ostatnią syreną grę przerwał Xavier Sabate. Trzy sekundy przed końcem bramkę na wagę jednego punktu rzucił z koła Serdio i mecz zakończył się remisem.

GOG - Orlen Wisła Płock 32:32 (17:14)

GOG: Thulin (14/42 - 33%), Dorgelo (1/3 - 33%) - Madsen 9, Blonz 7, Mensing 6, Lykke 3, Pedersen 2, Kildelund 2, Jakobsen 1, Zachariassen 1, Lindskog 1 oraz Leger, Rasmussen, Lyng Als, Persson, Clausen.
Karne: 4/4.
Kary: 8 min.

Orlen Wisła: Jastrzębski (6/28 - 21%), Alilović (1/11 - 9%) - Lucin 11, Fazekas 4, Piroch 3, Mihić 3, Serdio 2, Krajewski 2, Mindegia 2, Daszek 1, Zarabec 1, Susnja 1, Perez 1, Dawydzik 1 oraz Terzić, Żytnikow.
Karne: 7/8.
Kary: 4 min.

Czytaj także: 
Kolejna lekcja francuskiego dla Górnika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty