Przed tym spotkaniem sytuacja była jasna - Galiczanka Lwów potrzebowała zwycięstwa, aby wydłużyć swoje szanse na utrzymanie w ORLEN Superlidze Kobiet. Ukrainki zrównałyby się wówczas punktami z zespołem z Kalisza.
Poniedziałkowy mecz od początku był wyrównany, ale z minimalnym wskazaniem na przyjezdne - w pierwszej połowie szczypiornistki Galiczanki prowadziły tylko raz, gdy było 1:0. Później wynik oscylował w granicach remisu.
Po zmianie stron nadal gra toczyła się niemal punkt za punkt. Podopieczne Tetiany Sztefan potrafiły doprowadzić do wyniku 17:16 po trafieniu Alisy Petriw. Następnie na 18:17 rzuciła z kolei Swietłana Hawrysz.
Niezwykle kosztowna okazała się strata dwóch punktów pod koniec spotkania, gdy z 20:21 zrobiło się 20:23. Zawodniczki Galiczanki nie były już w stanie odrobić tej różnicy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego
Ostatecznie zespół Pethera Krautmeyera wygrał w Łańcucie 25:23. Tym samym Galiczanka traci już do 9. AWS Energa Szczypiorno sześć punktów. Bezpośrednio kaliszanki zwyciężyły w trzech z czterech spotkań i w przypadku równej zdobyczy, to one zajmą wyższą lokatę.
Galiczance nie pomogło dziewięć bramek rzuconych przez Swietłanę Hawrysz. Kaliszanki wciąż mają matematyczne szanse na uniknięcie gry w barażach.
Galiczanka Lwów - AWS Energa Szczypiorno Kalisz 23:25 (11:12)
Galiczanka: Poliak - Hawrysz 9, Diaczenko 4, Szukal 3, Tkacz 3, Petriw 2, Dmytryszyn 1, Dutko 1, Holinska, Kozak
Karne: 4/5
Kary: 6 min. (Tkacz, Petriw, Holinska - po 2 min.)
AWS Energa Szczypiorno: Kucharczyk, Prudzienica - Lisewska 8, Borysławska 5, Zamyślak 3, Stanisławczyk 2, Wilczek 2, Kaczmarek 1, Konatar 1, Kucharska 1, Miłek 1, Pilitowska 1, Gliwińska
Karne: 2/3
Kary: 8 min. (Miłek - 4 min., Borysławska, Gliwińska - po 2 min.)
Sędziowie: Adrian Dymitruk, Wojciech Kasznia
Widzów: 100
Czytaj także:
- Potrąciła zawodniczkę i uciekła. Trwają poszukiwania w Kielcach
- Roszady w polskich klubach. Zaskakujący transfer drużyny z grupy spadkowej