Jurand wrócił na fotel wicelidera - relacja z meczu Jurand Ciechanów - Sokół Kościerzyna

W spotkaniu na szczycie I ligi grupy A szczypiorniści Juranda Ciechanów pokonali na własnym parkiecie drużynę KS Vetrex Sokół Kościerzyna 33:25 (15:14). Dzięki temu zwycięstwu ciechanowianie powrócili na fotel wicelidera.

Pierwsza połowa meczu zawiodła nieco miejscowych fanów, ale chyba nikt nie spodziewał się łatwego spotkania. Do Ciechanowa zawitał wicelider. Przyjechał i pokazał, że nieprzypadkowo znajduje się w czołówce tabeli. Zaczęło się jak na szlagier kolejki przystało, czyli bardzo wyrównanie. Oba zespoły z zacięciem i wolą walki grały bramka za bramkę. Po kwadransie gry zespół gości przejął inicjatywę, przede wszystkim dzięki skutecznej grze w ataku. Ciechanowskiej obronie szczególnie we znaki dał się Maciej Reichel. Gospodarze, zdając sobie sprawę, że nie mogą pozwolić na to, by Sokół "odjechał", wzięli się do roboty. Przez drugi kwadrans pierwszej połowy zaserwowali kibicom próbkę tego, co widzieliśmy w drugiej połowie. Na koło dobrze wprowadził się Mikołaj Milewski. Jurand dogonił rywala, schodząc do szatni z jednobramkowym prowadzeniem 15:14.

Po przerwie gospodarze pokazali, kto gra u siebie. Przy wsparciu ciechanowskiej publiczności stopniowo powiększali przewagę. Na początek dwie-trzy bramki, które pozwalały podopiecznym Pawła Nocha przejąć kontrolę nad meczem. W drugiej części kilka rzutów wybronił Andrzej Marszałek. Dobre zawody zagrali skrzydłowi Marcin Krysiak i Konrad Rurarz. Pod nieobecność Rafała Niećko dwoił się i troił Łukasz Jurkiewicz. W końcowych fragmentach gry dwie skuteczne interwencje Rafała Grzybowskiego przypieczętowały zwycięstwo Juranda. Druga połowa była dużo lepsza od pierwszej. Miejscowi zawodnicy pokazali kilka ciekawych wariantów gry, które skutkowały bramkami. Ciechanowianie wygrali ostatecznie 33:25. Szczypiorniści z Gorzowa Wlkp. mogą zacząć się bać, wyjazdowy mecz z liderem już za dwa tygodnie.

Źródło artykułu: