Udane zakończenie sezonu w Elblągu

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: zawodniczki EKS Start Elbląg
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: zawodniczki EKS Start Elbląg

W ostatnim meczu sezonu ORLEN Superligi kobiet zwycięstwo odniósł EKS Start Elbląg. Zespół ten na własnym parkiecie pewnie ograł najsłabszą drużynę ligi, czyli ukraińską Galiczankę Lwów 29:22.

Spotkanie to nie miało żadnego znaczenia dla obu drużyn. Już wcześniej wiadome było, że mecz w Elblągu dla ukraińskiej Galiczanki Lwów będzie ostatnim w ORLEN Superlidze kobiet. Z kolei miejscowy EKS Start nie musiał martwić się o wynik.

Gospodynie odskoczyły na 6:4 po tym, jak Vitoria Macedo wykorzystała rzut karny. Jednak ich dyspozycja z czasem zrobiła się wyraźnie słabsza, co wykorzystała Galiczanka. Ukraiński klub w 21. minucie doprowadził do remisu.

Przyjezdne wyszły nawet na minimalne prowadzenie, które ostatecznie utrzymały do końca premierowej odsłony. W ten sposób zeszły na przerwę z minimalną przewagą (11:10) i mogły liczyć na udane zakończenie zmagań w ORLEN Superlidze kobiet.

Szczypiornistki z Elbląga po zmianie strój prezentowały się zdecydowanie lepiej, dzięki czemu wyszły na 15:12. Ukrainki nie dały jednak za wygraną i najpierw zdobyły bramkę kontaktową, a od 44. minuty miał miejsce remis (17:17).

Start był jednak w stanie wrzucić wyższy bieg. W efekcie ponownie odjechał przeciwnemu rywalowi, tym razem na 23:19. A przyjezdne nie były w stanie utrzymać tempa, przez co ostatecznie zeszły z parkietu jako przegrany. Od stanu 24:22 miejscowe dołożyły pięć trafień i triumfowały 29:22.

ORLEN Superliga kobiet, 24. kolejka grupy spadkowej:

EKS Start Elbląg - Galiczanka Lwów 29:22 (10:11)

Start: Ciąćka, Pentak – Macedo 9, Weber 8, Stapurewicz 3, Głębocka 3, Bancilon 2, Grabińska 2, Owczarek 1, Kuźmińska 1, Costa, Tarczyluk, Stefańska.

Galiczanka: Stadnyk, Poliak – Shukal 4, Havrysh 4, Dmytryshyn 3, Petriv 3, Tkach 3, Diachenko 2, Kozak 1, Lakatosh 1, Haiduk 1, Zdrila, Holinska, Dutko.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Komentarze (0)