Niespodzianka w Chrzanowie - relacja z meczu MTS Chrzanów - AZS AWF Biała Podlaska

W rozegranym w sobotę zaległym spotkaniu 9. kolejki I ligi mężczyzn piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów niespodziewanie ulegli przed własną publicznością AZS AWF Biała Podlaska 33:36 (14:18).

Spotkanie rozpoczęło się po myśli zawodników AZS AWF Biała Podlaska. Bramki Tomasza Morąga oraz Roberta Deszczyńskiego sprawiły, iż akademicy objęli prowadzenie 2:0. Chrzanowianie mieli ogromne problemy z powstrzymaniem ataków rywali, w bramce MTS-u słabo spisującego się Andrzeja Weihoniga szybko zastąpił Tomasz Baliś. Zmiana ta nie przyniosła jednak większych efektów. Gospodarze bardzo słabo prezentowali się w obronie, rywale z łatwością wypracowywali sobie pozycje rzutowe, często dogrywając piłkę na koło. Podopieczni Adama Piekarczyka dzięki składnym akcjom ofensywnym i bardzo dobrej grze Pawła Owczarka dotrzymywali kroku rywalom, a w 17 minucie po trafieniu wcześniej wspomnianego skrzydłowego prowadzili nawet 9:8. Od tego momentu inicjatywę przejęli gracze AZS AWF, którzy wykorzystując liczne błędy gospodarzy oraz kontrowersyjne decyzje sędziów w 24 minucie prowadzili już 15:12, by do szatni zjeść przy wyniku 18:14.

Po zmianie stron straty gospodarzy zmniejszył Łukasz Szligner - 15:18. Wydawało się, iż cabanie po przerwie wyciągną wnioski ze swojej nie najlepszej gry i w drugiej części spotkania będą stroną przeważającą. Akademicy żądni zwycięstwa szybko pokazali zawodnikom MTS-u miejsce w szeregu, zdobywając cztery bramki z rzędu 22:15. W grze MTS-u widoczne było zrezygnowanie. Impulsem do lepszej gry było ponowne pojawienie się na parkiecie Andrzeja Weihoniga, który zastąpił Piotra Rokitę. Były bramkarz Kusego zapisał na swoim koncie kilka udanych interwencji, co pozwoliło na wyprowadzanie kontrataków. Szybkie akcje chrzanowian skutecznie wykańczał Ryszard Miodoński. Akademicy mieli jednak w swoim zespole Patryka Dębowczyka, który szczególnie w drugiej połowie był nie do zatrzymania dla dziurawej defensywy MTS-u. W tym elemencie gry szczególnie raziła fatalna postawa Adama Kruczka, który zaliczył słaby występ. Pomimo wielu prób odrobienia strat gospodarzom nie udało się "dojść" rywala i ostatecznie niezwykle cenne punkty na swoim koncie zapisali bialczanie. Po bardzo słabym spotkaniu MTS przegrał 33:36 i w perspektywie meczów z Miedzią i Stalą niewykluczone, iż pierwszą rundę rozgrywek zakończy na miejscu spadkowym...

MTS Chrzanów - AZS AWF Biała Podlaska 33:36 (14:18)

MTS: Baliś, Pi. Rokita, Weihonig - Szligner 7, Kruczek 6/2, Miodoński 6/2, Owczarek 6, Bugajski 3, Pa. Rokita 3, Piekarczyk 1, Zajdel 1, Kobiela, Pytlik, Uraz.

Kary:12 min.

Karne: 4/6.

AZS AWF: Filipiak, Michalczuk - Dębowczyk 15/6, Deszczyński 4, Morąg 4, Żuk 4, Kamys 3, Fryc 2, Kieruczenko 2, Kirylau 2.

Kary: 10 min.

Karne: 6/8.

Kary: MTS - 12 min. (Pytlik 6 min. Piekarczyk, Szligner i Zajdel 2 min.); AZS AWF - 10 min. (Kirylau 4 min. Deszczyński, Kamys i Morąg 2 min.).

Komentarze (0)