Medalista już za mocny. Brakuje im jednak niewiele

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Aleksandra Zych
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Aleksandra Zych

Zawodniczki Energa Startu Elbląg nie wywalczyły punktów z wicemistrzem Polski, ale pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Elblążanki i zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce stworzyły w środę ciekawe widowisko.

Drużyna Magdaleny Stanulewicz do meczu z wicemistrzem Polski przystępowała z trzeciego miejsca w Orlen Superlidze Kobiet, ale z żadnym medalistą jeszcze się nie mierzyła. Środowy pojedynek z zespołem z Kobierzyc był dla elblążanek pierwszym takim sprawdzianem formy w tym sezonie.

Zawodniczki Energa Startu Elbląg podeszły do tego starcia bez żadnych kompleksów i walczyły z faworytem jak równy z równym (7:7 w 13'). Gospodynie spotkania miały spory komfort, ponieważ niejednokrotnie przed utratą bramek ratowała je Małgorzata Ciąćka.

I to właśnie między innymi dzięki niej elblążanki mogły zbudować sobie niewielki dystans. Ich delikatna przewaga zaczęła się zarysowywać przed upływem pierwszego kwadransa. Szczypiornistki KPR Gminy Kobierzyce największe problemy miały z zatrzymaniem Joanny Wołoszyk oraz Aleksandry Zych (11:9 w 21').

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Mogło być jeszcze lepiej, ale rzutu karnego nie wykorzystała Klaudia Grabińska. W zamian dwie bramki z rzędu zdobyła Małgorzata Buklarewicz, która skutecznie pobudziła wicemistrzynie kraju do walki. Podopieczne Marcina Palicy do przerwy zbudowały dwubramkowy dystans, a po zmianie stron podwoiły go po trafieniach Aleksandry Zaleśny i Justyny Świerczek (15:19 w 37').

Do tego zdecydowały się na indywidualne pilnowanie Aleksandry Zych i elblążanki musiały szukać nowych rozwiązań. Wtedy coraz częściej ciężar gry brała na siebie skuteczna Joanna Wołoszyk, ale kobierzyczanki, z Justyną Świerczek i Magdaleną Drażyk, nie pozostawiały tego bez odpowiedzi (21:25 w 50').

Trener Magdalena Stanulewicz apelowała do zawodniczek, żeby grały jak szalone, z kolei szkoleniowiec Marcin Palica prosił o zachowanie spokoju i szanowanie piłki. W końcówce nadzieję elbląskim kibicom przywróciły jeszcze trafienia Joanny Wołoszyk i Aleksandry Zych (26:29 w 57') oraz obrona Małgorzaty Ciąćki, ale na więcej wicemistrzynie Polski już nie pozwoliły i trzy punkty pojechały do Kobierzyc.

Orlen Superliga Kobiet:

Energa Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 27:30 (14:16)

Start: Ciąćka - Wołoszyk 9, Zych 6, Peplińska 3, Dworniczuk 2, Kuźmińska 2, Tarczyluk 2, Grabińska 2, Szczepanek 1, Pahrabitskaya, Chwojnicka, Szczepaniak.
Karne: 5/6
Kary: 12 min.

KPR: Kowalczyk, Saltaniuk, Chojnacka - Świerczek 7, Buklarewicz 6, Drażyk 6, Wiertelak 4, Melekesteva 3, Zaleśny 2, Kozioł 2, Kucharska, Polańska, Kocińska, Ważna.
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (+ czerwona kartka dla Ważnej w 5')

Źródło artykułu: WP SportoweFakty