Liga Mistrzów: fatalna passa. Niemiecka ekipa z kolejną sensacyjną porażką

Getty Images / Cathrin Mueller / Na zdjęciu: Gisli Thorgeir Kristjansson
Getty Images / Cathrin Mueller / Na zdjęciu: Gisli Thorgeir Kristjansson

SC Magdeburg zawodzi w sezonie 2024/25 Ligi Mistrzów. Niemiecki zespół w 5. kolejce po raz drugi z rzędu sensacyjnie przegrał na własnym parkiecie, tym razem z francuskim HBC Nantes 28:32. Łatwej przeprawy nie miał obrońca tytułu - Barca.

W środę, 16 października odbyły się trzy spotkania w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów. W dniu tym nie rywalizowały polskie zespoły, lecz komplet grupowych rywali Industrii Kielce, której przyjdzie zmierzyć się z norweskim Kolstad Handball.

Dość niespodziewanie po raz kolejny na własnym terenie przegrał SC Magdeburg. Triumfator Ligi Mistrzów z sezonu 2023/24 po tym, jak został ograny przez Industrię Kielce (26:27), tym razem musiał uznać wyższość francuskiego HBC Nantes.

Po pierwszej połowie gospodarze mieli na swoim koncie jedno trafienie więcej (16:15). Po zmianie stron na prowadzenie wyszli goście (22:18) i nie oddali go już do samego końca, ostateczenie triumfując 32:28.

Emocji nie brakowało w spotkaniu Barcy, mimo że po pierwszej połowie nic tego nie zapowiadało. Hiszpański gigant prowadził z chorwackim HC Zagrzeb 19:14, a w drugiej połowie było nawet 30:25. Wówczas cztery bramki z rzędu zdobyli gospodarze i złapali kontakt z rywalami (29:30), lecz ci ostatecznie zwyciężyli 31:29.

Powody do zadowolenia ma również duński Aalborg Handbold. Zespół ten prowadził z OTP Bank-Pick Szeged 16:15 i ostatecznie utrzymał jedną bramkę więcej do samego końca spotkania (29:28).

Liga Mistrzów, 5. kolejka:

Grupa B:

Aalborg Handbold - OTP Bank-Pick Szeged 29:28 (16:15)
HC Zagrzeb - Barca 29:31 (14:19)
SC Magdeburg - HBC Nantes 28:32 (16:15)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Komentarze (0)