Poszukiwane punkty w tabeli- zapowiedź meczu AZS AWFiS Gdańsk - NMC Powen Zabrze

W niedzielę, 13 grudnia, na parkiecie "Akademików" z Gdańska rozegra się jedno z kluczowych spotkań, zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości z Górnego Śląska. Spotkanie nazywane jest kluczowym, bowiem, jak podkreślają zawodnicy beniaminka z Zabrza, jest to prawdziwa gra o przetrwanie, pojedynek o "życie" w ekstraklasie.

W ostatniej ligowej kolejce gdańszczanie przegrali u siebie w Nielbą Wągrowiec, następnie z Vive w Kielcach. Dobrą passą nie mogą się pochwalić też zabrzanie, którzy ostatnio przegrali z mistrzami Polski na własnym parkiecie.

Oba zespoły wiążą z tym spotkaniem spore nadzieje. Zabrzanie obiecali ostrą walkę - po ostatnim meczu zapowiadali, że "jadą po zwycięstwo" oraz "będą górą". Skrzydłowy zabrzan, Michał Chodara powiedział: - Trochę należałoby wzmocnić grę w obronie, by odzyskała dawną skuteczność. Jeśli chodzi o atak, trzeba utrzymywać szybkie tempo, po czym dodał: - Jedziemy do Gdańska by ten mecz wygrać, wierzę, że będziemy górą i wrócimy z 2- punktowym dorobkiem, a następnie z Puławami również zawalczymy o zwycięstwo.

Czy rzeczywiście tak będzie? Gdańszczanie z pewnością nie oddadzą Ślązakom upragnionych punktów za darmo. Jednak najbliższe spotkania to dla podopiecznych Roberta Nowakowskiego ostatnia deska ratunku, jeśli jej nie chwycą, mogą zapomnieć o utrzymaniu w Ekstraklasie.

Obrotowy Zabrzan, Dariusz Mogielnicki jest bojowo nastawiony do niedzielnego spotkania z "Akademikami": - Jedziemy po zwycięstwo! Tylko i wyłącznie. Inna opcja nie wchodzi w rachubę, ponieważ realne do zdobycia 4 punkty, które zostały nam przedstawione jako ultimatum, zamierzamy zdobyć właśnie z gdańszczanami oraz z zawodnikami Azotów. Oczywiście walczyliśmy również o zwycięstwo z Kielcami czy też Płockiem, jednak teraz, realnie patrząc mamy duże szanse na zdobycie tych punktów.

Powoli do treningów powraca jeden z kluczowych zawodników trenera Roberta Nowakowskiego, Łukasz Kulak. Szkoleniowiec, co prawda podkreślał po jednym z meczów, iż: - Nieobecność (Kulaka) była odczuwalna, ale nie możemy bazować na tym, by grać jedną siódemką. Muszą być zawodnicy "na podmianę". Powinno być 4-5 rozgrywających takich jak np. Michał Szolc, żeby coś zdziałać.

Mecz będzie odpowiedzią na wiele pytań, jakie w tej chwili zadają sobie kibice obu drużyn. Czy gdańszczanie wyciągnęli wnioski po ostatniej lekcji, jaką była niewielka przegrana z Azotami Puławy? Czy słusznie zawodnicy innych drużyn chwalili grę zabrzan?

O tym jak zakończyła się "bitwa o Ekstraklasę", dowiemy się już niedzielnego wieczoru.

Źródło artykułu: