W sobotnie starcie lepiej weszła drużyna Azotów-Puławy, która korzystała z "prezentów" od gospodarzy i po ich błędach zdobywała łatwe bramki. Trener Bartłomiej Jaszka poprosił o czas już w piątej minucie spotkania.
Początkowo uwagi trenera nie przyniosły żadnej poprawy. Po dwóch szybkich trafieniach Piotra Jarosiewicza przewaga gości wzrosła już do pięciu trafień (2:7 w 6'). Pierwszy kwadrans przebiegł pod dyktando ekipy Patryka Kuchczyńskiego.
Dopiero skuteczne interwencje Łukasza Zakrety pozwoliły kwidzynianom na skrócenie dystansu (9:12 w 20'). Energa Borys MMTS Kwidzyn nabrał rozpędu i po bramce Michała Bekisza straty gospodarzy stopniały już do dwóch bramek, ale tuż przed przerwą wszystkich zaskoczył Zurab Tsintsadze, trafiając do pustej bramki.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Po przerwie MMTS próbował odwrócić losy meczu i pięć minut po zmianie stron, po trafieniu Wiktora Jankowskiego, złapał bramkowy kontakt (18:19 w 35'). Chwilę później tempo podkręciły jednak Azoty-Puławy, z Łukaszem Gogolą na czele, trafiając trzy razy z rzędu.
Na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, MMTS zbliżył się do przyjezdnych po rzucie Leona Łazarczyka na 27:28, ale ostatnie nie udało się podopiecznym Bartłomieja Jaszki odwrócić losów tego pojedynku.
Końcówka należała do Azotów-Puławy, które dzięki skuteczności Kacpra Adamskiego i Piotra Jarosiewicza najpierw wypracowały, a następnie utrzymały trzybramkową przewagę. Tym samym zespół z Kwidzyna poniósł kolejną porażkę na własnym parkiecie, z kolei drużyna Patryka Kuchczyńskiego powróciła w Orlen Superlidze na zwycięską ścieżkę po trzech przegranych z rzędu.
Energa Borys MMTS Kwidzyn - Azoty-Puławy 32:35 (14:17)
MMTS: Zakreta, Matlęga – Grzenkowicz 1, Łazarczyk 4, Bekisz 5, Milicević, Welcz 6, Potoczny 3, Pilitowski M., Kosmala 2, Landzwojczak 3, Pilitowski K. 5, Jankowski 3, Czarnecki.
Karne: 4/5
Kary: 10 min.
Azoty: Tsintsadze 1, Borucki - Adamski 10, Zarzycki, Gogola 6, Marciniak 2, Jaworski 1, Sesić, Dikhaminjia 6, Janikowski 2, Jarosiewicz 7.
Karne: 4/6
Kary: 8 min.