Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski boryka się z ogromnymi problemami kadrowymi. Po operacjach są Ksawery Gajek, Mateusz Wojciechowski i Artur Klopsteg. W ostatnim spotkaniu z Orlen Wisłą Płock nie wystąpili ponadto Bartłomiej Tomczak i Marek Szpera.
Co więcej, w środę ostrowianie musieli się mierzyć nie tylko z rywalem, ale i wirusem, jaki dopadł zespół. Mówił o tym m.in. trener Kim Rasmussen, który również jest mocno przeziębiony. Władze klubu zdecydowały się działać.
- Kiedy w czwartek rano dostałem raport medyczny o chorobie kolejnych naszych zawodników, którzy są na antybiotykach i nie mogą trenować, wystąpiłem do komisarza ligi z prośbą o przełożenie meczu - wyjaśnił Jakub Kaszuba, prezes Rebud KPR Ostrovia, w rozmowie z infostrow.pl.
Jednocześnie Kaszuba zwrócił się do prezesa Energa MKS Kalisz. Za porozumieniem obu klubów mecz został przełożony przez komisarza ligi.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
"Powodem tej sytuacji są zgłoszone przez klub gości braki kadrowe związane z zachorowaniem większości zawodników i sztabu trenerskiego" - przekazano na stronie Orlen Superligi.
Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy spotkanie dojdzie do skutku. Decyzję w tej sprawie podejmą władze ligi.
Przypomnijmy, że w Ostrowie Wlkp. górą był zespół z Kalisza, który zwyciężył po emocjonującej serii rzutów karnych. W tabeli wyższe miejsce zajmuje jednak Rebud KPR Ostrovia.