Na środę w Orlen Superlidze Kobiet zaplanowano tylko jedno spotkanie, ale na nudę narzekać nie mogliśmy. Choć mistrzynie Polski były zdecydowanym faworytem, w meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski nie zagrały na poziomie, do jakiego przyzwyczaiły swoich kibiców.
Lubinianki miały problem z uporządkowaniem gry w ataku i notowały wiele strat. Los był jednak dla nich łaskawy, ponieważ po pierwszych piętnastu minutach tablica wyników wskazywała remis. W drugim kwadransie wynik zaczął im jednak uciekać.
Ekipa z województwa łódzkiego wypracowała sobie do przerwy komfortową przewagę (12:16 w 30') i wydawało się, że jest w stanie sprawić w środę bardzo dużą niespodziankę, ale to, co się wydarzyło w drugiej połowie, zadziwiło niejedną osobę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Kapitalną zmianę dała Barbara Zima, która obroniła aż dziesięć rzutów, co dało jej... kosmiczną, 71-procentową skuteczność! Dość powiedzieć, że Piotrcovia po zmianie stron zdołała pokonać reprezentantkę Polski jedynie cztery razy.
Mimo znakomitej postawy golkiperki KGHM MKS Zagłębia Lubin, wynik w końcówce był sprawą otwartą i widz mógł spodziewać się absolutnie każdego scenariusza (20:20 w 56'). Tylko, że piotrkowianki grały już tak, jakby "przestraszyły się", że mogą zwyciężyć z faworytem na jego terenie.
Decydujące ciosy zadały Aneta Promis i Joanna Drabik. Lubinianki pokonały Piotrcovię za trzy punkty, a w sobotę czeka je pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Europejskiej - z węgierskim Mosonmagyarovari.
KGHM MKS Zagłębie Lubin - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:20 (12:16)
KGHM Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima - Promis 3, Pankowska, Cavo 3, Fernandes 1, Guirassy 1, Grzyb 3, Przywara 1, Górna 2, Drabik 1, Weber, Kochaniak-Sala 1, Matieli 3, Jakubowska 3.
Karne: 4/6
Kary: 6 min.
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga - Gadzina 6, Noga 2, Radushko, Polaskova, Mokrzka 1, Domagalska 2, Arcisevskaja 6, Sobecka, Roszak 3.
Karne: 0/1
Kary: 8 min.
Czerwona kartka: Sobecka (w 46' za faul)