Mimo że do zakończenia rozgrywek ostrowianom pozostało do rozegrania jeszcze jedno spotkanie, to wiadomo już, że zajmą oni czwartą pozycję w grupie A.
- Uważam, że jest to dobre miejsce. Szkoda dwóch meczów przegranych na wyjeździe. Może nie dla lepszej pozycji w tabeli, ale dlatego, że bylibyśmy pewniejsi siebie - mówi rozgrywający ostrowskiej siódemki. - Początek sezonu był dla mnie trudny w nowej drużynie, ale z dnia na dzień, z treningu na trening, było coraz lepiej - dodaje Maciej Nowakowski.
34-letni zawodnik najprawdopodobniej w nowym sezonie nie zmieni barw klubowych. - Na 90 procent zostanę w Ostrovii. Będę musiał jednak przeprowadzić odpowiednie rozmowy z działaczami. Chciałbym jeszcze zagrać w ekstraklasie, ale w barwach Ostrovii. Jestem bliżej końca niż początku kariery. Po każdej porażce, niepowodzeniu, w głowie pojawiają się myśli, że może już czas zawiesić buty na przysłowiowym kołku. Jednak w nowym sezonie jeszcze wystąpię na parkiecie - mówi Nowakowski.
Po czwartej pozycji w bieżących rozgrywkach, apetyty ostrowskich fanów szczypiorniaka na pewno będą wyższe. O tym jak będzie wyglądał skład Ostrovii i jaki będzie cel zespołu, zadecydują finanse. - Kibice w Ostrowie zasługują na dobrą piłkę ręczną. Chciałbym, aby skład zespołu, który jest, został, a i przydałoby się kilka wzmocnień. Mam nadzieję, że poprawi się sytuacja finansowa klubu i będziemy mogli walczyć o awans do ekstraklasy - mówi szczypiornista ostrowskiej drużyny.