Wrocławska nadzieja umiera ostatnia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Historia lubi się powtarzać - wiemy to przecież nie od dziś. I tak, jak w zeszłorocznej przerwie międzysezonowej zapowiedziano, że Śląsk Wrocław nie wystartuje w ekstraklasie, tak i tym razem pojawiają się takie informacje. Jednak tym razem sytuacja wygląda nieco inaczej.

W tym artykule dowiesz się o:

Wrocławianie cały sezon grali z bagażem ogromnych problemów organizacyjno-finansowych i mimo całej masy przeciwności losu, utrzymali się w lidze. Cały wysiłek niezwykle ambitnych szczypiornistów może jednak pójść na marne.

Czwartkowa informacja wydawała się ostateczna. Zabrzmiała jak wyrok. Śląsk nie zagra w ekstraklasie. W trakcie sezonu pojawiały się informacje o zainwestowaniu w klub możnego sponsora, którym miała być telewizja Polsat, jednak negocjacje między stronami spełzły na niczym. Zresztą teraz nie ma to większego znaczenia. Nie zgłoszenie Śląska do rozgrywek, oznacza w praktyce rozwiązanie sekcji szczypiorniaka. Niemniej jednak, jak się okazuje, jeszcze nie wszystko jest stracone.

Cytując za oficjalną stroną klubu z Dolnego Śląska: - W imieniu wszystkich ludzi (kibiców, zawodników, trenerów), którym zależy na uratowaniu wrocławskiego Śląska, apelujemy do potencjalnych sponsorów o pomoc. Jeszcze nie jest za późno! To piętnastokrotni mistrzowie Polski!. Magiczne słowa - jeszcze nie jest za późno...

Wiele może wyjaśnić się na wtorkowej konferencji prasowej, organizowanej przez dotychczasowego sponsora tytularnego szczypiornistów z Wrocławia, firmę AS-BAU. Fani Śląska liczą, że zaplanowana na 1 czerwca konferencja będzie zwiastunem nowych, lepszych czasów piłki ręcznej w stolicy Dolnego Śląska. Czy tak się stanie czy jednak będziemy świadkami upadku kolejnego sportu i kolejnego wielkiego klubu we Wrocławiu?

Źródło artykułu: