Krzysztof Podliński: Zespół przed zbliżającym się sezonem rozegrał szereg meczów kontrolnych. Z drużynami pierwszej, drugiej ligi jak i tymi z Superligi. Jak oceni pan możliwości i potencjał Juranda przed nadchodzącymi rozgrywkami?
Paweł Noch: Będziemy walczyć w każdym meczu o zwycięstwo, a jak zakończymy po pierwszej rundzie to zobaczymy. Mamy założenia takie żeby być w pierwszej trójce.
W zasadzie udało się utrzymać kadrę z poprzedniego sezonu. Do zespołu dołączyło kilku zawodników. Co może pan powiedzieć na ich temat czy będą w stanie podnieść poziom sportowy drużyny?
- Większość graczy, która dołączyła na pewno istotnie wzmocni zespół. Szymon Nowaliński to rozgrywający, który stanowi o sile naszej obrony natomiast Kuba Bonisławski to nasz na razie pierwszy obrotowy, który również z Szymonem trzyma obronę i jest Piotrek Pakulski, ale na niego musimy jeszcze poczekać, ponieważ dochodzi do siebie po operacji kolana.
Presji na wynik ze strony kibiców i działaczy jako takiej nie ma. Jaki jest cel Juranda na nowy sezon?
- Tak jak mówiłem. Nie patrzymy jakoś bardzo do przodu natomiast skupiamy się na pierwszym meczu to jest dla nas w tej chwili najważniejsze.
Bogactwo na kole, solidne skrzydła, w bramce Andrzej Marszałek. Jaką formację uważa pan aktualnie za najsilniejszą w zespole?
- Bramkę.
Na środku rozegrania wciąż brakuje wartościowego zmiennika dla Michała Prątnickiego…
- Być może się to zmieni.
Przed Jurandem czwarty sezon na zapleczu Superligi. Od początku przygody ciechanowskiego Juranda z pierwszą ligą jest pan z drużyną. Czy to grając o ligowe punkty czy teraz dyrygując zespołem z ławki trenerskiej. Jak w pana ocenie zmieniał się Jurand od września 2007 do dziś?
- Na pewno chłopcy, którzy tutaj zostali rozwinęli się i dojrzeli. Mam tu na myśli przede wszystkim tych młodszych chłopaków jak Michała Prątnickiego, jak Łukasza Jurkiewicza. Myślę, że czas spędzony przez nich na boisku i wiara w swoje możliwości sprawiły, że pniemy się do góry.
Za tydzień początek ligi. Jurand zagra w Zielonej Górze. Pod jakim kątem będzie przygotowywał pan swój zespół na ten mecz?
- Przede wszystkim pod kątem obrony przygotowujemy się do każdego rywala, więc obrona, obrona i jeszcze raz obrona.
Mocne i słabe strony drużyny z Zielonej Góry?
- Trudno mi powiedzieć, ponieważ nie dysponowaliśmy żadnym materiałem na temat zespołu z Zielonej Góry, ale na pewno, jeżeli został Wasilek to jest to gracz, na którego trzeba zwrócić uwagę. To solidny rozgrywający.
Kogo wymieniłby pan w gronie kandydatów do awansu?
- Na pewno Kościerzyna, Elbląg. Myślę, że Politechnika Warszawska jest w stanie dużo namieszać. Wisła II Płock będzie u siebie na pewno bardzo trudnym rywalem i nie wolno zapominać o Ostrowie. Myślę, że jest to ta grupa, którą wymieni każdy z trenerów pierwszej ligi. Trzeba liczyć jeszcze na jakąś ekipę, która będzie czarnym koniem rozgrywek.