Kinga Byzdra: Musimy uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym

Kinga Byzdra spotkanie z Chinkami rozpoczęła w podstawowym składzie. Rozgrywająca Zagłębia Lubin zdobyła dwie bramki dla reprezentacji Polski. Po meczu była bardzo zadowolona z postawy zespołu w konfrontacji z Azjatkami. - Chinki nie zagrały słabego spotkania. Po prostu my pokazałyśmy się z bardzo dobrej strony - stwierdza w rozmowie z naszym portalem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Bardzo dużo dało nam przedmeczowe zgrupowanie. Skupiłyśmy się tam na elementach taktycznych, doskonaleniu gry w ataku, jak i obronie. Ciężka praca przyniosła efekty w postaci zwycięstwa z Chinkami - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Kinga Byzdra.

Obok grającej na co dzień w barwach Zagłębia Lubin zawodniczki wystąpiło kilka koleżanek z drużyny klubowej. Łącznie lubinianki uzyskały tuzin bramek dla Polski. Byzdra zanotowała dwa trafienia, trzy były dziełem Klaudii Pielesz, a jedno Karoliny Semeniuk-Olchawy. Najlepiej z tego grona spisała się jednak Kaja Załęczna, która sześciokrotnie znalazła drogę do siatki chińskiej bramki.

Polki, z wyjątkiem pierwszych minut spotkania, kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Ich przewaga rosła z minuty na minutę, zwłaszcza w drugiej odsłonie. Do przerwy podopieczne Kima Rasmussena prowadziły różnicą sześciu bramek 17:11, by ostatecznie wygrać 29:17. - Chinki nie zagrały słabego spotkania. Po prostu my pokazałyśmy się z bardzo dobrej strony - podkreśla Byzdra.

Rodzi się przy tym pytanie, czy mecz ten można traktować jako początek drogi do sukcesu. Oczywiście do tego jeszcze droga daleka, ale jeśli Polki w kolejnych meczach zagrają z takim polotem w grze i radością to może w końcu kibice doczekają się udanych występów naszych reprezentantek. - To się okaże - krótko kwituje zawodniczka Zagłębia Lubin.

Już pod koniec listopada polską reprezentację czeka turniej pre eliminacyjny mistrzostw świata. Przeciwnikami Polski będą zespoły Austrii, Słowacji, Cypru oraz Wielkiej Brytanii. Jak nasza rozmówczyni ocenia szanse na awans do kolejnej fazy? - Szanse są zawsze. Musimy tylko uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym.

Byzdra wyraźnie zaznacza, że w kadrze nie istnieje żadna bariera komunikacyjna i bez problemu zawodniczki dogadują się z nowym opiekunem żeńskiej reprezentacji. - Komunikacja przebiega bez problemu. Trener posługuje się językiem niemieckim i angielskim więc żadna z nas nie ma problemu z porozumieniem się z nim.

W czym tkwił klucz do zwycięstwa w środowym spotkaniu? - O naszym zwycięstwie zadecydowała dobra obrona i konsekwencja w ataku - wyjaśnia rozgrywająca lubińskiego Zagłębia.

- Każdy sparing jest dobry. I z każdego można wynieść wiele korzyści - dodaje na koniec.

Źródło artykułu: