W głogowskiej ekipie jedynym zawodnikiem pamiętającym czasy zwycięskich play offów z Kielcami w sezonie 2005/2006 jest Sebastian Różański. W Vive w dalszym ciągu występują Paweł Podsiadło oraz Patryk Kuchczyński. Od tamtej pory zespoły stoczyły 9 pojedynków. Ze wszystkich zwycięsko wychodzili kielczanie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że seria powiększy się o wygraną numer 10.
Chrobry rozpoczął w następującym ustawieniu: w bramce Rafał Stachera, na skrzydłach Marek Świtała i Jakub Łucak, na rozegraniach Michał Bednarek, Tomasz Mochocki i Sebastian Różański oraz na kole Michał Wysokiński. Bogdan Wenta desygnował do gry Kazimierza Kotlińskiego, Michała Jureckiego, Mateusza Zarembę, Patryka Kuchczyńskiego, Mateusza Jachlewskiego, Rastko Stojkovica oraz Henrika Knudsena.
Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył Zaremba, który od pierwszych minut doskonale wykorzystywał luki w głogowskiej obronie, która grała systemem 5/1 z wysokim wyjściem do Knudsena. Element zaskoczenia nie zadziałał najlepiej, gdyż rośli, ale przy tym szybcy i zdecydowani podopieczni trenera Wenty potrafili rozmontować defensywę SPR-u. Chrobry odpowiedział bramką Wysokińskiego. W drugiej minucie karnego nie wykorzystał Stojkovic. Serbski kołowy zaczął mecz źle. W dalszych minutach nie było lepiej. Zdobywca 13 bramek w ostatnim pojedynku Ligi Mistrzów z THW Kiel z pewnością chciałby o tym meczu jak najszybciej zapomnieć. W 13 minucie kontrę wykorzystał Mateusz Frąszczak i głogowianie cieszyli się z prowadzenia (7:6). Ostatniego w tym spotkaniu. Odpowiedź gości była natychmiastowa. Kolejne 4 trafienia padły łupem Vive i z gospodarzy jakby uszło powietrze. Wprawdzie bramkę na 8:10 dorzucił Bednarek, ale kielczanie po raz kolejny zanotowali serię, tym razem 3 bramek z rzędu. Do końca pierwszej odsłony przewaga gości systematycznie rosła i w 30 minucie wynosiła już 9 goli (12:21).
O drugiej połowie można napisać tylko tyle, że się odbyła. Głogowianie starali się jak mogli, ale nie mieli argumentów na zdecydowaną, agresywną i skuteczną defensywę kielczan. Jedyną szansą na zdobycz bramkową dawały kontrataki, jednak z wielu pojedynków 1 na 1 zwycięsko wychodził Kazimierz Kotliński. Szczególnie dał się we znaki Ireneuszowi Żakowi, który zdobył wprawdzie najwięcej bramek dla swojej ekipy, jednak przy lepszej skuteczności mógł swój dorobek podwoić. Ostatecznie po bardzo jednostronnym pojedynku Vive wygrało dziesiąty, kolejny pojedynek z Chrobrym, tym razem w stosunku 38:25.
Pierwsze wrażenie po środowym pojedynku nie napawa optymizmem. To smutne, że zespoły, które dzielą raptem 3 miejsca w tabeli w rzeczywistości prezentują kompletnie inny poziom. Owszem Chrobry będzie miał jeszcze możliwość, aby zagrać z drużynami o podobnym potencjale. Kłopot Kielc polega jednak na tym, że w PGNiG Superlidze ciężko będzie o wyrównane boje, które wymagać będą maksymalnej koncentracji przez 60 minut i dadzą zawodnikom impuls do wykrzesania z siebie szczytów własnych możliwości. Z Chrobrym Kielce zagrały na luzie, bez zbędnego angażowania się. Różnica fizyczna była aż nadto widoczna. Nawet głogowscy kibice mieli świadomość, że szanse na nawiązanie walki owszem były, ale liczone nie tyle w procentach, ile promilach.
SPR Chrobry Głogów - Vive Targi Kielce 25:38 (12:21)
Chrobry: Stachera, Szczęsny - Różański , Bednarek 4, Mochocki 3, Żak 7, Świtała , Łucak 1, Frąszczak 2, Płaczek, Olęcki, Wysokiński 4, Kuta 2, Ścigaj 2.
Vive: Cleverly, Kotliński – Jurecki 3, Kuchczyński 2, Dzomba 7, Jurasik 4, Zaremba 4, Knudsen 5, Podsiadło 4, Nat 3, Stojkovic 2, Krieger , Grabarczyk 1, Jachlewski 3.
Przebieg pojedynku: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 4:6, 5:6, 6:6, 7:6, 7:7, 7:8, 7:9, 7:10, 8:10, 8:11, 8:12, 8:13, 9:13, 9:14, 9:15, 10:15, 10:16, 10:17, 10:18, 11:18, 11:19, 11:20, 12:20, 12:21, 13:21, 13:22, 13:23, 13:24, 14:24, 15:24, 15:25, 15:26, 15:27, 16:27, 16:28, 17:28, 17:29, 17:30, 17:31, 17:32, 18:32, 19:32, 20:32, 21:32, 21:33, 21:34, 22:34, 22:35, 23:35, 23:36, 23:37, 24:37, 24:38, 25:38.
Kary
Chrobry: 6 minut
Vive: 6 minut
Widzów: ok.1600
Sędziowie: A. Rajkiewicz, J. Tarczykowski (obaj Szczecin)