Teraz Kasper Hvidt ujawnił, co miało wpływ na jego decyzję o zaprzestaniu reprezentacyjnej kariery. Piłkarz ręczny przez ponad rok czuł się nieco wypalony, o czym wspomniał w wydanej właśnie w Danii biografii pt. Kasper Hvidt – Under himlen, midt i målet (Kasper Hvidt - w niebie, na środku bramki).
- Myślę, że pewne wydarzenia pomogły zgasić we mnie zapał do kadry i powiem teraz, o czymś, co wydarzyło się na igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Był to pijacki skandal w drużynie narodowej - stwierdził zawodnik AG Kopenhaga.
Bramkarz nie podał żadnych nazwisk, ale nie jest tajemnicą, że ostro "zabalowali" wówczas m.in. Kasper Søndergaard oraz Mikkel Hansen, który jest obecnie klubowym kolegą Hvidta.
Po porażce z Chorwacją w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego Duńczycy byli zawiedzeni (ostatecznie zajęli 7. pozycję). Selekcjoner Ulrik Wilbek po meczu pozwolił więc swoim podopiecznym wyjść na miasto na jedno bądź dwa piwa. Hansen przesadził z alkoholem do tego stopnia, iż trafił do szpitala. Według Hvidta piło się wtedy do nieprzytomności.
- Z powodu całej tej sytuacji byłem naprawdę wkurzony na kolegów, gdyż straciliśmy swój czas, siły i nadzieję na medal, a ją budowało się od małego. Był to wyraz braku szacunku do czegokolwiek - wyraził swoje zdanie golkiper, do słów którego odniósł się w skandynawskich mediach Mikkel Hansen.
- Oczywiście to, co się wówczas stało było dużym błędem z mojej strony, ale szybko wyciągnąłem z tego wnioski i coś takiego nie wydarzy się już w kadrze narodowej. Jednak teraz nie mogę nic zrobić z tym, co wówczas miało miejsce, lecz nie uważam, że zaprzestanie reprezentacyjnej kariery przez Kapera było moją winą - stwierdził rozgrywający AG Kopenhaga.
Hvidt powiedział zresztą jasno, że zrezygnował z występów w kadrze z powodu kilku czynników. Jednym z nich, ale nie jedynym było poczucie braku etycznego postępowania w drużynie w trakcie turnieju olimpijskiego w Pekinie.
- To nie jest zasadniczy powód mojej decyzji. Było to amatorskie zachowanie i totalny brak samokontroli [...]. Musiałem zadać sobie pytanie, czy gra w reprezentacji jest warta moich wysiłków. Jeśli coś robię to na sto procent, kiedy coś olewam, jest mi wszystko obojętne [..]. Trzeba mieć wiele sportowych celów i decydować w co należy inwestować, aby je osiągnąć - powiedział Kasper Hvidt.