W sobotę w 9. kolejce PGNiG Superligi MMTS Kwidzyn wysoko pokonał na własnym parkiecie Zagłębie Lubin. Trener Zbigniew Markuszewski zdradza, że nie przypuszczał tak wysokiego zwycięstwa swojej drużyny. Podkreśla, że zawodnikom udało się przede wszystkim zneutralizować zagrożenie pierwszej linii Zagłębia, czyli według niego najsilniejszej broni ekipy Jerzego Szafrańca. - Spodziewałem się, że mecz będzie bardzo zacięty, bo spotkały się dwa bardzo równe zespoły. Poza tym Zagłębie dysponuje bardzo silną pierwszą linią i obawialiśmy się trochę czy damy sobie z tym radę. Udało się to w stu procentach, bo rzeczywiście udało się zniwelować zagrożenie z pierwszej linii. Wygraliśmy dość łatwo. Tak łatwego zwycięstwa jednak się nie spodziewałem - przyznaje.
W środę wicemistrzów Polski czeka pojedynek w 1/8 finału Pucharu Polski z Miedzią Legnica. W 8. kolejce PGNiG Superligi w Legnicy kwidzynianie odnieśli pewne i wysokie zwycięstwo. W rozgrywkach pucharowych grając przed własną publicznością będą chcieli powtórzyć ten wynik. Szkoleniowiec zapowiada walkę swojej drużyny o zwycięstwo. Jednak ze względu na krótką ławkę rezerwowych zespołu da odpocząć swoim podstawowym zawodnikom. - Zagramy o zwycięstwo, ale na pewno nie będziemy angażować wszystkich sił. Będziemy musieli oszczędzić kilku zawodników z tego względu, że dla nas najważniejsza jest liga, a skład mamy dość wąski - mówi.
W spotkaniu przeciwko Miedzi Legnica trener desygnuje na boisko zawodników, którzy mniej grają w pojedynkach ligowych. - Tym razem zagrają zawodnicy rzadziej występujący na boisku. Musimy oszczędzać naszych podstawowych graczy, bo taka jest konieczność ligi - kończy.