Azoty bez szans w Kwidzynie - relacja z meczu MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy

Pewne zwycięstwo nad Azotami Puławy odnieśli szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn w spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. W zespole gości bardzo odczuwalny był brak kilku podstawowych graczy, w tym Piotra Wyszomirskiego i Wojciecha Zydronia.

Drużyna z Puław rozpoczęła to spotkanie bardzo dobrze, zwłaszcza w obronie. System 5-1 z wysuniętym Grzegorzem Gowinem znacznie utrudniał kwidzynianom zdobywanie bramek. Grą ofensywną gości dobrze kierował natomiast Dmytro Zinczuk, który albo świetnie obsługiwał podaniami swoich partnerów, albo też decydował się na akcje indywidualne. W rezultacie po 9 minutach gry, goście prowadzili 3:4.

Jednak jak się później okazało, były to tylko dobre złego początki. Kwidzynianie szybko opanowali sytuację na parkiecie. Kapitalnie z drugiej linii rzucał Michał Adamuszek, a w bramce świetnie spisywał się Sebastian Suchowicz. W 13 minucie, po bramce Mateusza Kusa, na tablicy świetlnej był ostatni w tym meczu remis (6:6). Kolejne trzy bramki z rzędu zdobyli gospodarze i zaniepokojony Bogdan Kowalczyk poprosił o czas. Przerwa niewiele jednak pomogła, bo tuż po wznowieniu kolejnego gola dla MMTS-u zdobył Dzmitry Marhun. Końcówka pierwszej połowy należała już zdecydowanie do gospodarzy, który raz za razem wyprowadzali szybkie kontrataki. Ostatecznie na przerwę kwidzynianie schodzili z pięciobramkową zaliczką (17:12).

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły dość nerwowo, ale emocje szybciej opanowali gospodarze. Puławianie mieli szansę na zmniejszenie strat, ale sporo piłek tracili po prostych błędach w ataku. Co gorsza goście "stanęli" również w obronie, co tak doświadczony zespół jak MMTS wykorzystał z zimną krwią. W bramce Azotów wyraźnie brakowało zmiennika dla Macieja Stęczniewskiego i gospodarze konsekwentnie powiększali prowadzenie, grając z minuty na minutę na coraz większym luzie. Na osiem minut przed końcową syreną przewaga kwidzynian wzrosła już do 10 bramek (30:20). Liczne dwuminutowe wykluczenia w końcówce spotkania pozwoliły wprawdzie puławianom nieco odrobić straty, ale dwa punkty pozostały w Kwidzynie. Ostatecznie MMTS pokonał Azoty 31:26.

MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 31:26 (17:12)

MMTS: Suchowicz, Jedowski - Łangowski 1, Marhun 4, Mroczkowski 2, Orzechowski 7, Rosiak, Waszkiewicz 5, Cieślak 2, Rombel 1, Seroka 3, Pacześny, Peret 2, Adamuszek 4.

Azoty: Stęczniewski - Gowin 3, Lasoń 1, Pomiankiewicz 3, Siemionow 1, Szyba, Witkowski 1, Zinczuk 9, Afanasjew, Płaczkowski, Sieczkowski 2, Grzelak, Kus 4, Sieczka 1.

Kary: MMTS - 16, Azoty - 12 minut

Widzów: 700

Źródło artykułu: