- Na pewno nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że zawodnicy nie chcieli wygrać tego spotkania. Jeśli ktoś pod koniec meczu ma siłę tak grać w obronie, jak grali nasi zawodnicy, to nikt mi nie wmówi, że nie mieli siły, albo nie walczyli. Nie obrona była problemem, bo straciliśmy tylko 23 gole. Mam tylko pretensje do chłopaków za ostatnią bramkę. Zawodnik, który nie oddał w meczu rzutu, próbował zdobyć gola, a nasi obrońcy byli zaskoczeni. To nie powinno mieć miejsca. Wisła nie miała prawa odpaść z Resitą - wyjaśnił włodarz klubu z Płocka.
Źródło: Gazeta Wyborcza Płock.