Bundesliga: Szczęście Kiel, Hamburg liderem na półmetku

Maciej Wojs 23 Grudnia 2010, 08:20

Hamburczycy, którzy według selekcjonera reprezentacji Niemiec Heinera Branda są obecnie głównym faworytem do mistrzowskiej korony, nie mieli większych problemów z pokonaniem słabo grającej ekipy Balingen-Weilstetten. Zawodnicy Martina Schwalba już w 8. minucie prowadzili 6:3, a dziesięć minut później powiększyli swą przewagę do pięciu trafień (11:6). Szkoleniowiec HSV dał szansę gry w tym spotkaniu głównie zawodnikom rezerwowym i nie zawiódł się. Bardzo dobrze na skrzydle radził sobie Stefan Schröder (5 bramek). Pewnym punktem defensywy, i dość niespodziewanie także ofensywy, był obrotowy Mattias Flohr (7 trafień). Marcin Lijewski występował jedynie kilkanaście minut i w tym czasie zdążył zdobyć dwie bramki.

Były znakomity rozgrywający reprezentacji Niemiec, a obecnie trener TuS-N Lübbecke Markus Baur we wtorkowych wywiadach zaznaczał, iż jego zespół w spotkaniu z THW Kiel będzie starał się wziąć rewanż za zeszłotygodniową porażkę w Pucharze Niemiec. Wtedy gracze Lübbecke dość nieszczęśliwie przegrali jedną bramką mimo, iż przez większość spotkania dyktowali warunki gry. W środę doszło do ponownego starcia z drużyną Alfreda Gislassona, i można powiedzieć, że historia zatoczyło koło. Gospodarze przez większą część pierwszej połowy prowadzili, jednak na przerwę zeszli z bagażem trzech bramek (13:16). W drugiej połowie przegrywali już nawet różnicą siedmiu goli (16:23), jednak na niespełna dwie minuty przed końcem pojedynku zdołali doprowadzić do remisu (27:27). Kilończycy szybko wyszli na prowadzenie, jednak zawodnicy Lübbecke, mimo dwóch dogodnych sytuacji nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i ponownie musieli uznać wyższość rywali. W barwach Lübbecke ponownie zobaczyliśmy dwóch reprezentantów Polski. Tomasz Tłuczyński nie doszedł jeszcze w pełni do zdrowia, dlatego też egzekwował jedynie rzuty karne (2/3 trafione). Artur Siódmiak był pewnym punktem defensywy gospodarzy i dodatkowo zapisał na swoim koncie dwa gole.

TuS N-Lübbecke - THW Kiel 27:28 (13:16)
Najwięcej bramek: dla Lübbecke - Loke 6, Olafsson 4 (4/5), Niemeyer 3; dla Kiel - Jicha 7, Sprenger 5, Arrhenius 4.

MT Melsungen - HSG Wetzlar 26:24 (10:15)
Najwięcej bramek: dla Melsungen - Sanikis 6, Allendorf 5 (2/3), Vucković 5; dla Wetzlar - Kristjansson 6, Müller 5, Salzer 3.

VfL Gummersbach - TSG Lu.-Friesenheim 28:25 (15:12
Najwięcej bramek: dla Gummersbach - Pfahl 6, Schindler 6, Zrnić 6 (1/1); dla Friesenheim - Grimm 5 (2/4), Dissinger 4, Matschke 4 (4/4).

DHC Rheinland - TSV Hannover-Burgdorf 23:27 (10:11)
Najwięcej bramek: dla Rheinland - Lindt 7, Holst 5 (0/2), Mahé 2; dla Hannoveru - Lehnhoff 13 (3/4), Jurdzs 4, Hallgrimsson 3.

HSV Hamburg - HBW Balingen-Weilstetten 35:28 (18:13)
Najwięcej bramek: dla Hamburga - Duvnjak 8, Flohr 7 (0/1), Schröder 5; dla Balingen - Herth 8 (4/5), Schlinger 7, Temelkov 2 (1/1).

TV Grosswallstadt - Frisch Auf! Göppingen 27:31 (12:15)
Najwięcej bramek: dla Grosswallstadt - Schäpsmeier 10, Spatz 6 (4/6), Weinhold 5; dla Göppingen - Horak 10, Kaufmann 7, Oprea 4.

SG Flensburg-Handewitt - HSG Ahlen-Hamm 36:29 (20:16)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Eggert 9 (4/4), Svan Hansen 6, Mocsai 5; dla Ahlen-Hamm - Schröder 5, Machulla 4, Pomeranz 4.

Wtorkowe spotkania:

Relacja z meczu Füchse Berlin - SC Magdeburg
Füchse Berlin - SC Magdeburg 27:26 (10:15)
Najwięcej bramek: dla Füchse - Bult 7 (3/3), Jaszka 5, Nincevic 4 (3/4); dla Magdeburga - Natek 5, Tönnesen 5 (4/4), Weber 5 (2/3).

Relacja z meczu Rhein-Neckar Löwen - TBV Lemgo
Rhein-Neckar Löwen - TBV Lemgo 31:31 (17:12)
Najwięcej bramek: dla RNL - Stefansson 8 (3/4), Gensheimer 6 (2/4), Bielecki 5; dla Lemgo - Kehrmann 8, Liniger 6, Preiß 5.