Dzisiaj możemy być zadowoleni z tego co pokazaliśmy- komentarze po meczu Polska - Chile

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- <i>Dzisiaj ten turniej pokazał, ze tutaj nie ma słabych</I> - powiedział w pomeczowym wywiadzie selekcjoner reprezentacji Polski Bogdan Wenta. - <i>Pozostaje się nam teraz skupić na meczu z Koreą</i> - dodał obrotowy polskiego zespołu Artur Siódmiak.

Artur Siódmiak (obrotowy reprezentacji Polski): W pierwszej połowie mieliśmy troszeczkę problemów, bo nie graliśmy zbyt agresywnie. W drugiej wyglądało to już dobrze, mieliśmy kontrataki i realizowaliśmy założenia taktyczne w ataku. Myślę, że był to spokojny mecz, uzyskaliśmy dziesięciobramkową przewagę i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Czasami mamy jeszcze problemy z atakiem pozycyjnym, ale chodzi tutaj o to, by kiedy mamy akcję, to trzech-czterech zawodników musi tą akcję grać. Nie może być tak, że jeden Bartek Jaszka czy ktoś inny zaczynał akcję, a cała reszta stała - jak już wspomniałem po wygranym meczu, ale słabym, z Argentyną. Dzisiaj te założenia taktyczne były lepiej realizowane i było więcej ruchu w pierwszej i drugiej linii, nasza gra była bardziej kombinacyjna. Pozostaje się nam teraz skupić na meczu z Koreą.

Grzegorz Tkaczyk (rozgrywający reprezentacji Polski): Można powiedzieć, że po nerwowym początku w drugiej połowie zagraliśmy to co potrafimy najlepiej i wygraliśmy to spotkanie zdecydowanie. Myślę,że takie wysokie zwycięstwo cieszy zarówno nas, jak i kibiców. Takie były nasz założenia, żeby w obronie odbić jakąś piłkę, puścić z tego kontrę i zdobywać takie łatwe bramki. To był nasz główny cel i myślę, że go dzisiaj zrealizowaliśmy, a szczególnie w drugiej połowie. Mimo to, zawsze można grać lepiej. Myślę, że z biegiem turnieju będziemy się rozkręcać. Dzisiejszy mecz był już zdecydowanie lepszy w naszym wykonaniu, także jest nadzieja, że jutro z Koreą będziemy grali jeszcze lepiej. Na pewno będziemy musieli zagrać jeszcze lepiej, bo Korea jest zdecydowanie mocniejszym zespołem niż Chile i na pewno będzie to równie trudne spotkanie. Popełniliśmy dzisiaj parę błędów, które były niepotrzebne, ale piłka ręczna jest to gra błędów, ale dzisiaj ogólnie możemy być zadowoleni z tego co pokazaliśmy na boisku.

Bogdan Wenta (trener reprezentacji Polski): W pierwszej połowie trochę niepotrzebnie było jakiejś niepewności, w tym co robiliśmy - mniej stabilności w obronie, gdzieś tam indywidualne błędy. W szatni powiedzieliśmy sobie wszyscy razem: "Trzeba naprawdę jeszcze trochę konsekwentnie popracować i z tego będą proste piłki do kontrataku". I rzeczywiście chłopcy biegali przez te sześćdziesiąt minut, tutaj nawet niektórzy dali sygnał, że potrzebują żeby "ruszyć" się. Ten dzisiejszy przedmecz - Słowacja - Argentyna sprawia, że nasze wczorajsze spotkanie z Argentyną trochę inaczej wygląda. Jutro mamy bardzo ważne zawody, bo z Koreą na pewno nie będzie tak łatwo jak dzisiaj z Chile, bo to jest inny zespół. Dzisiaj ten turniej pokazał, ze tutaj nie ma słabych. Słowacja, która z nami walczyła równo, biła się trzydzieści minut ze Szwecją a dziś ten mecz, który musiała wygrać przegrała. Musimy dlatego też uważać, bo to jest dla nas pewien przykład.

Mariusz Jurkiewicz: Dzisiaj już było dużo lepiej. Solidna obrona wystarczyła, żeby uzyskać wysoką wygraną. Trochę niesmaku zostało po meczu z Argentyną, ale dziś przekonaliśmy się, że to nie są leszcze tak jak ich niektórzy nazywali, tylko pokonali piątką Słowację, która miała nóż na gardle.

Patryk Kuchczyński: Efekty przyniosła gra zespołowa w obronie i wyprowadzanie szybkich kontr. To dziś w zupełności wystarczyło. Chilijczycy w drugiej połowie już padli.

Piotr Grabarczyk: Nie zapominajmy, że przed mistrzostwami dużo trenowałem z tymi chłopakami, więc nie jest mi obce to tempo i zagrywki. Zadowolony jestem z wyniku, ale niezupełnie z mojej gry.

Bartłomiej Tomczak: Na początku za mało ruchu było w naszym ataku. Później już troszkę się to ruszyło. Wygraliśmy 15 bramkami. Na pewno mogłoby być więcej, ale sądząc po osiągnięciach innych drużyn to i tak jest dobrze. Mecz z Argentyną nie za bardzo mi wyszedł, zjadła mnie debiutancka trema. Bardzo było mi potrzebne, żeby to zeszło ze mnie i mam nadzieję, że dzięki meczowi z Chile mam już to za sobą. Teraz powinno być coraz lepiej.

Bartosz Jurecki: Początek meczu był dobry. Była dobra szczelna obrona. Mieliśmy kilka kontr niewykorzystanych i oni nas doszli. Podejrzewam, że gdybyśmy te kontry trafili to dużo dużo wcześniej byłoby po meczu.

Mariusz Jurasik: Na pewno dzisiaj ta nasza gra wyglądała lepiej niż z Argentyną. Więcej graliśmy bez piłki. Wiedzieliśmy, że gdy zagramy na stojąco, to Chile nas skarci. Z minuty na minutę rozkręcaliśmy się. Może była chwila przestoju. Nie rzuciliśmy kilku stuprocentowych sytuacji i to się zemściło. W drugiej połowie to wszystko uspokoiliśmy, graliśmy bardziej konsekwentnie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)