Azoty Puławy na starcie morderczego maratonu
Mordercze dwa tygodnie czekają szczypiornistów Azotów Puławy. W ciągu dwóch tygodni zespół Bogdana Kowalczyka rozegra trzy mecze ligowe i dwa spotkania w ramach Challenge Cup.
Kamil Kołsut
- Jak przetrwać ten okres? Zastosujemy warianty treningowe, które sprawdziły się jesienią - deklaruje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Azotów, Bogdan Kowalczyk. Z kampanii listopadowej, w trakcie której puławski zespół na przestrzeni miesiąca rozegrał aż 7 meczów, drużyna wyszła zwycięsko. Azoty odpadły wprawdzie z Pucharu Polski (lepsze było Vive) i uległy na wyjeździe MMTS-owi, udało się za to awansować do kolejnej rundy Challenge Cup, a meczach ligowych z Miedzą, Zagłębiem i Chrobrym zespół wywalczył w sumie 5 punktów.
Najbliższy maraton wygląda podobnie - puławianie znów zmierzą się u siebie z zespołem mistrza Polski, czeka ich także dwumecz w europejskich pucharach z Stord Handball oraz kluczowe dla układu górnej połówki tabeli PGNiG Superligi spotkania z Warmią Olsztyn i Stalą Mielec. Czas na liczenie strat przyjdzie na przełomie lutego i marca, gdy szczypiorniści otrzymają dwa tygodnie przerwy. 5. marca gracze Kowalczyka wybiorą się do Legnicy, a trzy tygodnie później we własnej hali podejmą MMTS. Fazę zasadniczą zwieńczy wyjazdowy mecz z Zagłębiem, który zaplanowany został na 2. kwietnia.