Od dziewięciu miesięcy nie dostają wypłat. Zawodnikowi puściły nerwy

YouTube / Handball Mania / Na zdjęciu: Emilian Marocico
YouTube / Handball Mania / Na zdjęciu: Emilian Marocico

- Nie śpimy nocami, wstajemy i płaczemy. Mamy rodziny, dzieci, a nikt nam nie mówi, co dalej! - grzmiał Emilian Marocico, bramkarz CSM Focsani. Zawodnik ujawnił dramatyczną sytuację w klubie. Zawodnicy od dziewięciu miesięcy nie otrzymują wypłat!

Aż trudno pojąć, że mowa o profesjonalnym klubie z najwyższej klasy rozgrywkowej. Wyszło na jaw, że rumuńska drużyna CSM Focsani znajduje się w poważnych tarapatach, a zawodnicy od marca tego roku... nie dostają za swoją pracę żadnego wynagrodzenia.

Jeden z piłkarzy ręcznych już nie wytrzymał i w wywiadzie pomeczowym dla serwisu Handball Mania na Youtube przedstawił dramatyczne kulisy. - Wchodzimy w dziewiąty miesiąc bez wypłat. Nie wiemy, czy mamy dyrektora, nie wiemy, kto nami zarządza. Nikt nie mówi nam nic. Żyjemy w totalnej niewiedzy i chaosie - powiedział zdesperowany Emilian Marocico.

Bramkarz podkreślił także, w jak trudnych warunkach trenuje drużyna. - Jak mamy osiągać wyniki, skoro czasami trenowaliśmy w zimnie, bez wody, a nawet bez piłek? Niech ludzie wiedzą, jak wygląda nasza rzeczywistość. Na treningach ludzie płaczą. Nie wytrzymujemy psychicznie - ujawnił Marocico, dodając, że zawodnicy robią wszystko, by utrzymać formę, mimo licznych kontuzji.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

- Jesteśmy bohaterami, którzy zostali tu z miłości do Focsani. Ale ile jeszcze możemy wytrzymać? Nie jesteśmy tylko grupą ludzi. Mamy rodziny, żony, dzieci. Nasze życie jest niszczone przez brak działań władz klubu - podkreślał Marocico, wyrażając rozgoryczenie wobec aktualnej sytuacji.

Marocico skierował także apel bezpośrednio do zarządu: - Nie możecie nas traktować jak liczby. Jesteśmy ludźmi! Przyjdźcie na treningi, zobaczcie, w jakich warunkach pracujemy. Przestańcie ignorować problem. Prosimy tylko o jedno - o szacunek!

W odpowiedzi na emocjonalne wyznania zawodnika, sekcja piłki ręcznej zażądała zwołania nadzwyczajnego spotkania zarządu do 23 grudnia 2024 roku. Do apelu dołączyły inne sekcje sportowe klubu, w tym piłki nożnej i koszykówki. W oświadczeniu wyrażono nadzieję, że spotkanie przyniesie odpowiedzi na temat przyszłości zawodników i sekcji od 1 stycznia 2025 roku.

Sytuacja w CSM Focsani poruszyła nie tylko lokalną społeczność, ale także opinię publiczną. Czy dramatyczne słowa Marocico zmuszą władze klubu do działania? Zawodnicy, ich rodziny i kibice z niecierpliwością czekają na rozwiązanie kryzysu.

Komentarze (3)
avatar
Bogumiła Kaczmarek
11 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Przykre to i nie fair przed Świętami. Ktoś mógł powiedzieć że nie mają na co liczyć to nie czekaliby tyle i poszukali sobie innych klubów wcześniej. 
avatar
Piotr Magdziak
11 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A może czas się zabrać za uczciwą pracę.