Podopieczni trenera Marka Książkiewicza rozpoczęli mecz od pewnej gry w ataku. W tym elemencie brylował szczególnie jeden z bardziej doświadczonych zawodników AZ-’u, Krzysztof Wittke, który dzięki pięciu zdobytym bramkom dał swojej drużynie prowadzenie 6:2. Wydawać by się mogło, że z tą bezpieczną przewagą akademicy "dojadą" już do końca pierwszej połowy, ale "coś" się w tej dobrze funkcjonującej maszynce zepsuło. Wittke ukarany dwuminutową karą usiadł na ławce, co skrzętnie wykorzystali gdańszczanie zdobywając dwie bramki i skutecznie niwelując przewagę (6:5). Miejscowi zabrali się za odrabianie strat. Bramki zdobyli kolejno Jakub, Jarowicz i Wittke (9:5). Bardzo dobrze w bramce zielonogórzan sprawował się Przemysław Pitoń, broniąc kilka mocnych rzutów przyjezdnych, co przy skutecznych kontratakach pozwoliło zwiększyć prowadzenie (13:7). Przy stanie 13:8, karnego nie wykorzystał jednak Wittke i znów zaczęły się kłopoty AZS-u. Zmiennicy, których desygnował na boisko trener Książkiewicz pozwolili rywalom na zdobycie kilku punktów pod rząd. Miejscowi mieli wyraźne problemy z obroną, popełniali proste błędy, oddając piłkę rywalom zupełnie bez walki. Na przerwę obie ekipy schodziły przy zaledwie punktowym prowadzeniu gospodarzy (15:14).
Walka punkt za punkt toczyła się jeszcze przez dobrych kilka minut drugiej połowy meczu w Zielonej Górze. Dopiero w 34' po wykorzystanym przez Cypriana Kociszewskiego rzucie karnym (19:18 ) szczęście znów zaczęło uśmiechać się do gospodarzy. Podopieczni trenera Książkiewicza sprawnie zorganizowali obronę, pewnie utrudniając rywalom zdobywanie bramek. Skutecznie w ataku spisywali się Kociszewski i Koprowski, dzięki czemu AZS wyszedł na prowadzenie 25:21. Przy stanie 26:23, w 48', na ławkę kar powędrowało aż trzech graczy SMS'u. Mimo to miejscowi nie potrafili wykorzystać przewagi, co więcej, pozwolili osłabionym rywalom na zdobycie punktu (26:24). Przy stanie 31:27 sporo krwi gospodarzom napsuł Paweł Smoliński, zdobywając kolejno dwie bramki (31:29). W ekipie zielonogórzan świetnie spisywał się Nogajewski i to w dużej mierze dzięki jego dobrej postawie w końcówce meczu miejscowi wygrali całe spotkanie 35:31.
Stelmet UZ Zielona Góra - NLO SMS ZPRP Gdańsk 35:31 (15:14)
Stelmet AZS UZ: Pitoń, Długosz - Koprowski 7, Kociszewski i Nogajewski po 6, Jarowicz 5, Wittke 4, Hajgenbart 3, Jakób 2, Petela i Skrzypek po 1 oraz Książkiewicz, Kłosowski, Ratajczak.
NLO SMS ZPRP Gdańsk: Kapela, Barnaś - Kuzdeba 8, Rogulski 6, Daszek 4, Mewrzawa, Smoliński i Piwowarczyk po 3, Mogielnicki 2, Król i Kondratiuk po 1 oraz Kupiec, Tomczuk, Abram.
Kary: 16 min - 16 min.
Sędziowali: Dariusz Andrzejczak (Wągrowiec) i Adam Zieliński (Gryfino).
Widzów 150.