Jeszcze roku temu spekulowało się, że prezes Andrzej Miszczyński zaoferuje Ante Bojiciowi umowę o pracę na pełny etat. Teraz wydaje się, że współpraca Orlen Wisły z chorwackim trenerem, specjalizującym się w przygotowaniach fizycznych, nie będzie właściwie możliwa. Bojić przyjął bowiem propozycję przedstawioną mu przez działaczy RK Croatia Osiguranje Zagrzeb.
- Podpisałem dwuletni kontrakt z klubem. Pracowało mi się wspaniale z Ivicą Obrvanem w Gorenje Velenje i sądzę, że tak samo będzie w zagrzebskim zespole. Oczywiście, ambicje klubu są ogromne, więc zaakceptowałem ciężką oraz odpowiedzialną pracę. W starciu z hiszpańskimi i niemieckimi ekipami trudno będzie dotrzeć do Final Four Ligi Mistrzów, ale zamierzamy dojść w tych rozgrywkach najdalej jak to tylko możliwe. Jestem pewien, że zaskoczymy kilku faworytów - stwierdził Bojić, który ma pomóc RK Croatia Osiguranje w rozgrywkach Ligi Regionalnej.
Trudno więc spodziewać się w takiej sytuacji, aby znalazł on czas na współpracę z Orlen Wisłą Płock. Klub z Zagrzebia będzie zapewne wymagał od Bojicia pełnej dyspozycyjności. Ten chorwacki trener był już niegdyś zatrudniony w Croatii, gdy drużynę prowadził Lino Červar. W przeszłości był też na etacie w Kadetten Schaffhausen.