Paweł Sieczka może wrócić do Kielc

Były mistrz Polski z kielecką Iskrą, ostatnio szczypiornista Azotów Puławy prawdopodobnie znów zagra w rodzinnym mieście. Może trafić do drugoligowej Politechniki Świętokrzyskiej Kielce, która w nadchodzących rozgrywkach chce walczyć o najwyższe cele.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

W maju 35-letni wychowanek kieleckiej Iskry zapowiedział koniec zawodowej kariery. Jego ostatnim klubem były Azoty Puławy, w których występował przez ostatnich kilka lat. Doświadczony rozgrywający kończy grę na najwyższym poziomie i wraca do rodzinnych Kielc. W Politechnice gra już jego starszy brat, Jarosław. Niewykluczone jednak, że młodszy Sieczka wspomoże zespół Akademików, którzy chcą w nadchodzących rozgrywkach drugiej ligi powalczyć o wyższe cele. Jakie? - Chcielibyśmy być w ścisłej czołówce ligi, a może nawet powalczyć o awans. Wiadomo jednak, że wszystko zależy od pieniędzy. Jeżeli uda się pozyskać dodatkowe środki, ten cel jest możliwy do zrealizowania - mówi szkoleniowiec Politechniki, Paweł Tetelewski.

W tym pomóc mogą większe niż do tej pory środki pochodzące z władz uczelni. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że zainteresowana sponsorowaniem drużyny jest jedna z dużych kieleckich firm budowlanych.

Oprócz Sieczki kielecki zespół wzmocnić może także kołowy pierwszoligowego AZS AWF Biała Podlaska i dwójka młodych rozgrywających Wisły Sandomierz - Damian Komorowski i Jarosław Zając. Akademicy chcą też porozumieć się z innym kieleckim drugoligowcem, Polonicą, która rezygnuje z prowadzenia drużyny seniorów i skupia się na pracy z juniorami (wtedy część graczy pierwszego zespołu mogłaby zagrać w Politechnice). Zespół Pawła Tetelewskiego wznawia treningi 20 sierpnia. Wtedy też powinny ostatecznie wyjaśnić się kwestie nowych graczy kieleckiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×