Po raz pierwszy obie ekipy wybiegły na parkiet około godziny 14:30. Już w pierwszych minutach na parkiecie miały okazję zaprezentować się ostatnie nabytki NMC Powen, Piotr Ner i Łukasz Achruk. Na trybunach zasiadł, odbywający rehabilitację po zabiegu barku, Dima Marhun. Na lewym skrzydle w obu połowach Adriana Niedośpiała zastąpił na kilka minut kolejny z nowych graczy, Paweł Swat. Po pierwszej połowie i nie najgorszej grze jak na ten etap przygotowań gospodarze prowadzili 16:8. W następnych trzydziestu minutach wynik został podbity do 36:16.
NMC Powen - SKP Frydek-Mistek 36:16 (16:8)
NMC Powen wystąpiło w składzie:
Ner, Winkler - Biłko 3, Bushkov 3, Droździk 3, Kandora 6, Swat 1, Kowalski, Kryszeń 1, Kulak 3, Mogielnicki 3, Niedośpiał 3, Kijowski 2, Achruk 1, Szolc 3, Stodtko 4.
Po niedługiej przerwie, o godzinie 18:00, nastąpiło kolejne polsko-czeskie starcie. Trener Bogdan Zajączkowski i jego podopieczni podkreślali zgodnie po pierwszym spotkaniu, że drugi pojedynek tego dnia z pewnością będzie dla nich trudniejszy. Jak się później okazało mieli absolutną rację. Szkoleniowiec zabrzańskiej ekipy próbował kolejnych rozwiązań i sprawdzał następnych zawodników. Po dość wyrównanej pierwszej połowie gospodarze prowadzili 15:13. Jeszcze bardziej zacięta była druga połowa, po której Czesi zeszli z parkietu zwycięsko 28:27.
NMC Powen - SKP Frydek-Mistek 27:28 (15:13)
NMC Powen wystąpiło w składzie:
Kicki - Bushkov 6, Droździk, Kandora 2, Swat, Kowalski, Kryszeń 2, Kulak 3, Mogielnicki 1, Niedośpiał 5, Achruk 2, Stodtko 3, Szolc 4.