Paweł Kaniowski trenerem GSPR Gorzów Wlkp.

Na dzień przed rozpoczęciem pierwszoligowych rozgrywek włodarze gorzowskiego klubu nie doszli do finansowego porozumienia z dotychczasowym szkoleniowcem Henrykiem Rozmiarkiem. Podczas pierwszego spotkania jego miejsce zajął Paweł Kaniowski.

Po sobotnim spotkaniu Kaniowski nie był jednak pewny czy poprowadzi drużynę w kolejnych meczach. Jak się jednak okazało były gorzowski piłkarz zostanie z zespołem do końca sezonu. - Taka zapadła decyzja. Podczas rozmowy wydawało nam się wszystkim, że w tej chwili to najlepsze rozwiązanie. Bez sensu byłoby prowadzić zespół trzy czy cztery tygodnie. Wybilibyśmy chłopaków i drużynę z rytmu czy uderzenia. Zostaje do końca sezonu. Zaczęliśmy kiepsko, ale sezon jest długi. Chcemy przede wszystkim solidnie trenować i poprawiać naszą grę - na łamach portalu www.66-400.pl powiedział Paweł Kaniowski.

Nowy trener swojego debiutu nie może zaliczyć do udanych. Jego podopieczni na własnym terenie przegrali z Wolsztyniakiem Wolsztyn. - Może nie do końca wszyscy chcieli wierzyć, że będzie to naprawdę trudny sezon. Osobiście miałem takie odczucie. Sam fakt, że jesteśmy spadkowiczem niczego nie wyjaśnia. Odeszli wszyscy najlepsi zawodnicy, a przyszli kolejni. W ogóle nie mamy co myśleć o tym gdzie graliśmy rok wcześniej. Moim zdaniem będzie to ciężki bój w każdym meczu - skomentował Kaniowski.

GSPR Gorzów Wlkp. pożegnał się także z Łukaszem Gzellą. Były piłkarz SMS-u Gdańsk przepracował z drużyną cały okres przygotowawczy, lecz nie spełnił pokładanych w nich oczekiwań.

Źródło: www.66-400.pl

Komentarze (0)