- Ta umowa otwiera ogromne możliwości przed wychowankami Kusego. Już teraz mogą trenować z naszym zespołem grającym w ekstraklasie, a w przyszłości same będą miały okazję w nim występować - twierdzi Przemysław Mańkowski, prezes Pogoni.
Jedną z zawodniczek, która zasiliła w tym sezonie zespół Pogoni na takiej właśnie zasadzie jest bramkarka Adrianna Płaczek, która bardzo szybko wywalczyła sobie miejsce w bramce i mimo jeszcze nieskończonych 18 lat już stała się pewnym punktem zespołu.
- Latem mieliśmy spory problem z obsadą tej pozycji, bo dwie bramkarki zaszły w ciążę. Na szczęście Ada udowodniła w okresie przygotowawczym, że mogę na nią bez obaw postawić - na łamach Gazety Wyborczej komplementuje zawodniczkę trener Ryszard Czyż.
Pogoń Baltica jest jednych z nielicznych szczecińskich klubów, który stawia na zawodniczki pochodzące ze swojego miasta. Oprócz Płaczek, w kadrze Pogoni znajdują się już inne zawodniczki wywodzące się z Kusego, a mowa tu oczywiście o Aleksandrze Kicińskiej, Izabeli Yilmaz, Aleksandrze Kucharskiej, Agnieszce Andrzejewskiej czy Martynie Huczko.
Źródło: Gazeta Wyborcza.