Mistrzowie Polski w pojedynku przed własną publicznością nie wykorzystali szansy przypieczętowania swojego historycznego awansu z grupy C Champions League do dalszych rozgrywek. Największym mankamentem płockiej drużyny w starciu z niedzielnym rywalem była skuteczność akcji ofensywnych. - Wygrał zespół lepszy. Mieliśmy bardzo wiele szans bramkowych, ale nasza skuteczność szwankowała. Rzuty w dolne części bramki lub na średniej wysokości są niedobre dla nas. Dlatego też największym problemem było zdobywanie bramek. Sądzę, że widzieliśmy dobrą grę w obronie, zarówno naszą, jak i gości, ale jeśli się nie zdobywa bramek, to nie ma szans na wygranie meczu - podsumował szkoleniowiec Orlen Wisły, Lars Walther.
Zatem losy awansu płocczan do Top 16 rozstrzygną się w ostatniej serii spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów, w której szczypiorniści Orlen Wisły na parkiecie rywala zmierzą się z ekipą St. Petersburga.
Teraz chyba widać jaką potegą jest zespół z Płocka.
Słabe wystepy w lidze i porażki nie są dziełem przypadku.
Transefy 2 ostatni Czytaj całość