Spotkanie w początkowej fazie było wyrównane, a gra przebiegała według scenariusza bramka za bramkę. Dopiero w dziesiątej minucie, sądeczanki przystąpiły do budowania przewagi. Przy wyniku 4:4 celnie rzuciła Viktoryia Panasiuk pobudzając tym swój zespół do skuteczniejszej ofensywy. Chwilę później za sprawą Anity Sikorskiej było już 9:4 na korzyść drużyny przyjezdnej. Zawodniczki z Gliwic nie potrafiły poradzić sobie z rywalkami, a spora zasługa w tym Kamili Szczeciny, która skutecznie w obronie pilnowała Aleksandry Zych. Bez swojej liderki Gliwiczanki miały problem ze sforsowaniem szczelnej defensywy Olimpii/Beskid. Efektem tego jest rezultat po trzydziestu minutach 10:17.
Po przerwie trenerka sądeckiego zespołu dokonała zmiany na bramce, Katarzynę Łakomską zastąpiła Magdalena Lorek. Bardzo dobrze w drugą część meczu weszła Dominika Grobelska, która znalazła sposób na obronę nowosądeczanek. Jej niesygnalizowane i mocne rzuty z biodra sprawiały duży problem rywalkom. Mimo tego, przewaga Olimpii/Beskid utrzymywała się, w czterdziestej minucie było 17:23, w pięćdziesiątej już 21:28. Ostatnie fragmenty to jeszcze próba gospodyń na zmianę rezultatu. Jednak pomimo lepszej postawy zespołu Michała Pastuszko po przerwie, nie udało się wywalczyć punktów. Spotkanie zakończyła celnym rzutem Agnieszka Podrygała, ustalając wynik na 26:32.
NLO SMS ZPRP Gliwice - MKS Olimpia/Beskid/Gór-Stal Nowy Sącz 26:32 (10:17).
SMS Gliwice: Świtaj, Chojnacka, Sielecka: Grobelska 8, Klonowska 7, Mączka 5, Aleksandra Zych 2, Agata Zych 2, Łabuda 2, Truszkowska, Biernat, Michalak, Kilanowska.
Trener: Michał Pastuszko
Kary: 4 min.
Karne: 4/1
Olimpia/Beskid: Łakomska, Lorek, Szczurek: Panasiuk 13, Podrygała 6, Sikorska 5, Szczecina 4, Płachta 2, Maślanka 2, Leśniak, Rączka, Wańczyk, Moskal, Skorut, Rusin, Gadzina.
Trener: Lucyna Zygmunt
Kary: 4 min.
Karne: 5/4
na Instagramie 
na Facebooku 
zespół stworzył się i to zaledwie w kilka tygodni. Zasługa w tym oczywiście Pani trener.