Siódemka kolejki Superligi Kobiet

Za nami pierwsze mecze półfinałowe fazy play-off. Dwudniowe zmagania kosztowały szczypiornistki PGNiG Superligi wiele wysiłku. Sporo emocji dostarczyły również spotkania o niższe lokaty. Poniżej prezentujemy nazwiska czternastu najlepszych naszym zdaniem zawodniczek minionej serii.

Bramkarka: Patrycja Mikszto (Vistal Łaczpol Gdynia) [3]

W sobotę, pomimo kontuzji kolana i trzytygodniowej przerwy w treningach, rozegrała kapitalny mecz przeciwko SPR-owi Lublin. Swoimi znakomitymi interwencjami, dawała koleżankom z zespołu sygnał do jeszcze lepszej gry. Decyzję o występie przypłaciła w drugim spotkaniu, w którym musiała zejść z parkietu żegnana brawami przez kibiców obu zespołów.

Lewe skrzydło: Kinga Polenz (KPR Ruch Chorzów) [13]

Skutecznie, równo i na swoim poziomie zagrała skrzydłowa reprezentacji Polski w przegranym przez jej zespół meczu z Piotrcovią. Kinga Polenz zrobiła jednak dokładnie to, czego wymaga od niej trener Janusz Szymczyk, kibice oraz koleżanki z drużyny.

Lewe rozegranie: Karolina Szwed (Vistal Łaczpol Gdynia) [4]

Aż czternaście bramek rzuconych przez rozgrywającą Vistalu mogli zobaczyć kibice podczas dwumeczu z SPR-em Lublin. Karolina Szwed była jednym z najmocniejszych punktów swojego zespołu, a co najważniejsze w obu spotkaniach zagrała na równym poziomie. Dobrze spisywała się też w defensywie, okupiła to jednak czerwoną kartką w niedzielnym meczu, za trzecie dwuminutowe wykluczenie.

Środek rozegrania: Kamila Skrzyniarz (KSS Kielce) [4]

Zdecydowanie bohaterka KSS-u Kielce w pojedynku z KPR-em Jelenia Góra. W stolicy Karkonoszy podopieczne Zdzisława Wąsa nie osiągnęły wprawdzie korzystnego wyniku, ale Kamila Skrzyniarz dwoiła się i troiła, żeby strata do rywalek była jak najmniejsza. Jej dwanaście bramek mówi samo za siebie.

Prawe rozegranie: Joanna Załoga (KPR Jelenia Góra) [13]

Kolejny dobry występ jednaj z liderek KPR-u Jelenia Góra. Kiedy tylko Joanna Załoga pojawia się na parkiecie, to niemal pewne jest, że zakończy spotkanie z pokaźnym dorobkiem bramkowym. Kolejnym zespołem, który przekonał się o tym na własnej skórze, był kielecki KSS. Bardzo trudno zatrzymać tą zawodniczek defensywie rywalek.

Prawe skrzydło: Monika Migała (KGHM Metraco Zagłębie Lubin) [4]

W pierwszym meczu półfinałowym zaaplikowała szczypiornistkom Politechniki Koszalińskiej aż jedenaście bramek, zostając najskuteczniejszą zawodniczką meczu. Niedzielne zawody nie były w jej wykonaniu już tak udane, zresztą podobnie jak dla całej drużyny Zagłębia. Mimo to do siatki Akademiczek trafiała jeszcze czterokrotnie.

Kołowa: Patrycja Kulwińska (Vistal Łączpol Gdynia) [8]

Obok Patrycji Mikszto i Karoliny Szwed, jedna z najlepszych zawodniczek w zespole z Trójmiasta. Skuteczna i sprytna, podania od koleżanek zamieniała albo na bramki, albo też po faulach na niej, sędziowie dyktowali rzuty karne.

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Monika Maliczkiewicz (KGHM Metraco Zagłębie Lubin) [6]
Lewe skrzydło: Karolina Sulżycka (Vistal Łączpol Gdynia) [5]
Lewe rozegranie: Małgorzata Stasiak (SPR Lublin) [2]
Środek rozegrania: Marlena Lesik (KPR Ruch Chorzów) [5]
Prawe rozegranie: Jewgienija Knoroz (Piotrcovia Piotrków Tryb.) [3]
Prawe skrzydło: Katarzyna Sabała (SPR Pogoń Baltica Szczecin) [7]
Kołowa: Anna Fursewicz (KPR Jelenia Góra) [3]

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl

Źródło artykułu: