Azoty Puławy wołają o pomoc. Rozpaczliwy apel utytułowanego klubu

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Giorgi Dikhaminjia (Azoty Puławy)
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Giorgi Dikhaminjia (Azoty Puławy)

Azoty Puławy, jeden z czołowych klubów piłki ręcznej w Polsce, znalazły się na krawędzi. Brak sponsora tytularnego zmusił zarząd do drastycznych decyzji, które mogą zakończyć się rozpadem drużyny. Klub opublikował emocjonalny apel i woła o pomoc.

W tym artykule dowiesz się o:

Sytuacja w Azotach-Puławy pogorszyła się po wycofaniu się Grupy Azoty Puławy, wieloletniego sponsora tytularnego klubu. Przypomnijmy, że prezes Jerzy Witaszek przyznał, że brak wsparcia finansowego oraz ograniczona pomoc ze strony miasta Puławy zmuszają zarząd do trudnych decyzji. "Docieramy do ściany" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Pierwsze ofiary kryzysu to Kacper Adamski i Dean Sesić. Adamski od stycznia 2025 roku będzie zawodnikiem WKS Śląsk Wrocław, beniaminka Orlen Superligi, natomiast Sesić odejdzie z klubu z końcem bieżącego roku. Zarząd nie wyklucza kolejnych rozstań, w tym transferu lidera drużyny, którym jest Łukasz Gogola, choć wolałby takiego rozwiązania uniknąć.

W oficjalnym komunikacie klub przyznał, że pomimo przystąpienia do rozgrywek w sezonie 2024/2025, sytuacja jest dramatyczna. "Prowadzimy rozmowy z Radą Miasta o wsparcie, ale na ten moment brak decyzji kluczowych dla przyszłości klubu" - zaznaczył zarząd. Klub podkreślił, że wszystkie zobowiązania finansowe są regulowane na bieżąco, jednak brak funduszy na licencję może uniemożliwić start w kolejnym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"

Azoty Puławy nie tylko zmagają się z dziurą w budżecie, ale także próbują utrzymać morale w drużynie, a w takiej sytuacji jest to bardzo trudne. "Robimy wszystko, by zawodnicy mogli skupić się na grze, ale zmuszeni jesteśmy do ograniczania kosztów" - wyjaśniono w oświadczeniu. Decyzje o rozwiązywaniu kontraktów są traktowane jako ostateczność, jednak bez wsparcia lokalnych władz i sponsorów przyszłość klubu stoi pod znakiem zapytania.

Klub zaapelował do kibiców oraz potencjalnych sponsorów o wsparcie. "Każda forma pomocy jest na wagę złota. Bez Waszej obecności na meczach i zaangażowania finansowego nie będziemy w stanie utrzymać profesjonalnej piłki ręcznej w Puławach" - podkreślono. Klub oferuje różne poziomy sponsoringu, w tym możliwość zostania sponsorem tytularnym.

Historia Azotów Puławy, sześciokrotnego brązowego medalisty mistrzostw Polski, może zakończyć się dramatycznie, jeśli nie zostaną podjęte szybkie działania. Zarząd klubu przypomina, że na uzyskanie licencji na przyszły sezon potrzebne są 2 miliony złotych. "Nie poddamy się w walce o przetrwanie, ale bez wsparcia finansowego piłka ręczna w naszym mieście może przestać istnieć" - czytamy.

W obliczu niepewnej przyszłości klub stara się zmobilizować społeczność lokalną. "Byliśmy całą drużyną na sesji Rady Miasta, pokazując, jak bardzo potrzebne są działania naszych radnych" -wspomniano w komunikacie. Pomimo starań, do tej pory brakowało kluczowych decyzji. Klub liczy, że kolejne tygodnie przyniosą zmiany, które pozwolą drużynie kontynuować tradycję sportową Puław.

Pełna treść komunikatu Azotów Puławy:

"Szanowni Kibice,

Zawsze powtarzaliśmy, że należy walczyć do końca i nigdy nie tracić nadziei. Niestety, od wycofania się naszego sponsora tytularnego, Grupy Azoty Puławy, każdy kolejny dzień to walka. Walka, której nie widzicie i której nie chcieliśmy pokazywać ze względu na dobro drużyny, żeby nasi zawodnicy mogli skupić się na tym w czym są najlepsi. I pomimo ostatnich potknięć, zawsze w nich wierzyliśmy i dalej wierzymy.

Udało nam się przystąpić do rozgrywek 2024/2025, ale tak jak mogliście przeczytać w prasie, docieramy do ściany. Wciąż nie udało nam się pozyskać nowego sponsora tytularnego. Prowadzimy rozmowy z Miastem Puławy o awaryjne wsparcie, o pomoc, o którą nigdy wcześniej nie występowaliśmy. Jak do tej pory bezskutecznie. Ale liczymy, że Rada Miasta przychyli się do naszych apeli. Byliśmy całą drużyną na sesji Rady Miasta w dniu meczu z Industrią Kielce, pokazując jak niezbędne są działania naszych radnych. Niestety na ten moment brak jest kluczowych dla nas decyzji. Bez wsparcia Rady Miasta i bez nowego sponsora tytularnego na horyzoncie jawi się mało przyjemna przyszłość.

Nie chcielibyśmy, jeszcze przed końcem obecnego sezonu, ogłaszać upadłości. Aby zmniejszyć koszty utrzymania klubu, zdecydowaliśmy się na rozwiązanie kontraktów z zawodnikami. Kacper Adamski poprosił o zgodę na zmianę barw klubowych od 1 stycznia 2025 r. Jesteśmy w trakcie finalizowania umowy transferowej i chcieliśmy się wstrzymać z komunikatem do czasu uzyskania podpisu Śląska Wrocław pod dokumentami. Cieszymy, się że publiczna deklaracja przejścia Kacpra oznacza, że to tylko formalność. Ale to trochę taka radość przez łzy.

Drugim zawodnikiem, który odejdzie z końcem roku będzie Dean Sesić. Niestety, aby utrzymać Klub na powierzchni do końca sezonu musimy podejmować trudne decyzje. Deanowi życzymy powodzenia na dalszej drodze kariery sportowej. Z końcem roku obu zawodnikom oficjalnie podziękujemy też w naszych mediach społecznościowych za grę i zaangażowanie. Na ten moment robimy wszystko, żeby utrzymać drużynę z Łukaszem Gogolą w składzie. Jeśli jednak otrzymamy propozycję transferową, będziemy musieli poważnie ją rozważyć.

Podsumowując, jeżeli w najbliższym czasie nie znajdzie się sponsor, który poważnie wesprze klub finansowo, to może dojść do tego, że piłka ręczna w naszym mieście może nie przetrwać. Na otrzymanie licencji przed nowym sezonem klub będzie potrzebował 2 milionów złotych. Na ten moment nie wiemy, czy do tego procesu przystąpimy. W tym miejscu musimy też pokreślić, że nie mamy długów i wszystkie nasze zobowiązania regulujemy na bieżąco. Stąd też trudne decyzje, które musieliśmy podjąć, aby nie pociągnąć na dno całej drużyny.

Nie poddamy się jednak w walce o przetrwanie klubu i apelujemy do Was o pomoc. Wasza obecność na meczach jest bardzo ważna dla pokazania, czym jest piłka ręczna dla Puław i że warto ją wspierać. Brak wsparcia będzie oznaczał koniec nie tylko obecności w Orlen Superlidze ale i profesjonalnej piłki ręcznej na poziomie ogólnopolskim.

Apel też kierujemy do podmiotów chętnych do zaangażowania się w sponsoring sportowy. Nasza oferta zawiera szereg poziomów wsparcia łącznie ze sponsorem tytularnym. Każda pomoc jest w tej sytuacji nieoceniona i pomoże nam zebrać środki niezbędne do startu w przyszłym sezonie.
Dziękujemy za dotychczas udzielane wsparcie, kibicom, radnym jak też naszym sponsorom, którzy przy nas zostali i którzy do nas dołączyli pomimo naszej niepewnej sytuacji".

Komentarze (1)
avatar
Handwerka Service
29.12.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Bracia chętnie kupią.