LM: Hvidt zatrzymał Barcelonę, obrońca tytułu pod ścianą

AG Kopenhaga pokonała w pierwszym meczu ćwierćfinałowym broniącą tytułu FC Barcelonę Intersport 29:23 (16:11) i ma świetną zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym.

Pechowo szlagierowe spotkanie w Kopenhadze rozpoczęło się dla Joachima Boldsena, który doznał kontuzji w... 45 sekundzie meczu i do końca pojedynku nie pojawił się już na parkiecie. Mimo takiego obrotu spraw otwarcie należało do mistrzów Danii - 3:0 (4').

Gra podopiecznych Xaviego Pascuala nie kleiła się, dlatego przy stanie 3:6 o czas w 11 minucie poprosił szkoleniowiec FC Barcelony Intersport. Przerwa wpłynęła korzystnie na szczypiornistów Dumy Katalonii, którzy po czterech z rzędu bramkach po raz pierwszy w 14 minucie meczu wyszli na prowadzenie - 7:6.

Końcówka pierwszej odsłony należała  do gospodarzy, głównie za sprawą kapitalnie dysponowanego w bramce Kaspera Hvidta. Obrońca trofeum przez 10 minut rzucił raptem jedną bramkę! i w efekcie do przerwy AG Kopenhaga schodziła z zaliczką 5 trafień.

Po zmianie stron mistrzowie Danii utrzymywali wypracowane wcześniej prowadzenie, mimo, że musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Olafura Stefanssona - 21:16 (42'). Świetnie między słupkami wciąż spisywał się Hvidt, broniąc 3 rzędu rzuty z linii 7 metrów (łącznie w meczu 4/6). Dziesięć minut przed końcem Mikkel Hansen wyprowadził swój zespół na najwyższe prowadzenie - 25:18.

W ostatnich minutach grająca z przewagą dwóch zawodnika Blaugrana zniwelowała straty do pięciu trafień, jednak decydujący cios zadała Kopenhaga, a konkretnie Gudjon Valur Sigurdsson, ustalając wynik meczu na 29:23. Duńczycy mają świetną zaliczkę przed rewanżowym pojedynkiem i mają spore szanse na wyeliminowanie obrońcy trofeum z awansu do Final Four.

AG Kopenhaga - FC Barcelona Intersport 29:23 (16:11)
Kopenhaga:

Hvidt, Henriksen - Hansen 8, Sigurdsson 4, Atlason 3, Ekberg 3, Larsen 3, Stefansson 3, H. Toft Hansen 3, Boldsen 1, Gudjonsson 1, Hundstrup, Jorgesen, Malmagro, R. Toft Hansen.

Barcelona: Sjostrand, Sarić - Nagy 6, Entrerrios 4, Rutenka 4, Tomas 3, Rocas 2, Juanin 1, Morros 1, Noddesbo 1, Sorhaindo 1, Agguirezabalaga, Igropulo, Jernemyr, Sarmiento, Ugalde.

Kary: Kopenhaga - 10 min.; Barcelona - 10 min.

Czerwone kartki: Hvidt - 59. minuta (atak rywala); Noddesbo - 59. minuta (gradacja kar).
Widzów:

21 000.

Komentarze (19)
avatar
yoda79
21.04.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zobaczymy co będzie po sezonie; jednak Kopenhaga będzie miała ubytki (odejścia do Niemiec) już zaklepane.
Co do wieku dajcie spokój, na ostatnich ME 40-latek z Macedonii rzucał nam aż miło (dla
Czytaj całość
avatar
anibas
21.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no 6 bramek to jest już w miarę bezpieczna przewaga, jednak rewanż Barcelona zagra u siebie, i myślę, że jest na tyle klasową drużynę, iż stratę na własnym parkiecie odrobi i w konsekwencji awa Czytaj całość
kibicek
20.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie jakoś dziwnie wyglądał ten mecz na stadionie. Nie bardzo to sobie wyobrażam. Trybuny oddalone od boiska kilkadziesiąt metrów. Ne wiem, jakie jest Wasze zdanie, ale jak dla mnie, nie ma Czytaj całość
kibic Polski
20.04.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
AG Kopenhaga - FC Barcelona 29:23!
Barca ma 10 mln euro budżet, mogą mieć praktycznie każdego zawodnika a przegrali 6 bramkami ważny mecz. Piłka ręczna jest maksymalnie nieprzewidywalna. Barcel
Czytaj całość
kibic Polski
20.04.2012
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Dodam tylko, że facet ma 36 lat i teraz czekam, żeby ktoś nazwał go "emerytem". W Polsce wielu uważa, że po 30-stce zawodnicy są nic nie warci :D
Co więcej Duńczycy mają też innego bramkarza St
Czytaj całość