Demolka w mistrzowskim stylu - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn

Broniący tytułu mistrzowskiego szczypiorniści Orlen Wisły Płock rozgromili MMTS Kwidzyn 42:19 (18:10), w pierwszym spotkaniu półfinałowym PGNiG Superligi. Zawodnicy Larsa Walthera rozegrali kapitalne zawody, w mistrzowskim stylu udowadniając, iż wysoka porażka w finale Pucharu Polski była wyłącznie chwilowym problemem.

Zeszłotygodniowa wysoka porażka w finale Pucharu Polski w Kielcach rozbudziła wśród sympatyków szczypiorniaka sporą dyskusję. Przeciwnicy płockiego zespołu poczęli doszukiwać w ekipie Larsa Walthera kryzysu oraz zniżki formy, co w znaczący sposób miało się odbić na ich rywalizacji w półfinale PGNiG Superligi z MMTS-em Kwidzyn. Nafciarze w znakomitym stylu zamknęli jednak usta wszelkim krytykom, już w pierwszej części sobotniego meczu pokazując przyjezdnym, że nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową.

Pojedynek rozpoczął się od kilku nieskutecznych akcji ze strony obu drużyn. Wynik rywalizacji otworzył dopiero w 3. minucie rozgrywający kwidzynian Robert Orzechowski. Goście solidnie prezentowali się w pierwszych minutach pojedynku zwłaszcza w ofensywie, efektem czego było ich prowadzenie 3:2 w 7. minucie.

Kibice zgromadzeni w Orlen Arenie z pewnością nie przypuszczali, że był to ostatni moment, gdy zawodnicy MMTS-u znajdowali się na prowadzeniu. Od tego momentu całkowitą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli gospodarze, którym w złapaniu wiatru w żagle pomóc mogła chwilowa przerwa w grze spowodowana... kontuzją jednego z arbitrów. Po interwencji płockiego sztabu medycznego sędzia był zdolny powrócić do prowadzenia pojedynku.

Wiślacy szybko wypracowali sobie kilkubramkową przewagę, wygrywając 11:6 już w 16. minucie. Płocczanie bardzo dobrze spisywali się zwłaszcza w defensywie, mając dodatkowe wsparcie w grającym na solidnym poziomie Marcinie Wicharym. W ataku natomiast brylował duet skrzydłowych - Adam Wiśniewski - Christian Spanne, który co rusz punktował rywali.

Jeszcze przed przerwą podopieczni trenera Walthera uzyskali ośmiobramkową przewagę (18:10), praktycznie przesądzając o losach rywalizacji. Wydawało się, iż w drugiej połowie Nafciarze nieco spuszczą z tonu, gromadząc siły przed niedzielnym spotkaniem rewanżowym, jednak już pierwsze akcje płockiej siódemki udowodniły, że mają oni inne zamiary.

Sześć bramek zdobytych z rzędu w przeciągu pięciu minut powiększyło przewagę gospodarzy do czternastu trafień (24:10 - 35'). Kwidzynianie byli bezradni wobec twardo grającej defensywy płocczan, a strzegący dostępu do bramki MMTS-u bramkarze nie mieli szans w pojedynkach z szybkimi skrzydłowymi Orlen Wisły.

Wysokie prowadzenie pozwoliło trenerowi Waltherowi na wpuszczenie zawodników rezerwowych. Na placu gry pojawili się m.in. powracający po kontuzji Piotr Chrapkowski, a także Grzegorz Gomółka, Joakim Bäckström oraz Morten Seier. Liczne zmiany nie wpłynęły jednak na grę Wiślaków, którzy w 51. minucie powiększyli swą przewagę do dwudziestu bramek (37:17 - 51').

Ostatecznie płocczanie zwyciężyli 42:19 pokazując swym rywalom miejsce w szeregu. Zawodnicy trenera Krzysztofa Kotwickiego muszą diametralnie zmienić swą dyspozycję, by w niedzielne popołudnie nie powtórzyć tak tragicznego występu.

Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 42:19 (18:10)

Orlen Wisła: Wichary, Seier - Spanne 9, Wiśniewski 7, Dobelsek 4, Kavas 4, Kubisztal 4, Paczkowski 4, Chrapkowski 2, Eklemović 2, Syprzak 2, Twardo 2, Bäckström 1, Gomółka 1, Kwiatkowski, Toromanović.

MMTS: Szczecina, Suchowicz - Waszkiewicz 4, Adamuszek 3, Daszek 2, Pacześny 2, Sadowski 2, Seroka 2, Mroczkowski 1, Nogowski 1, Orzechowski 1, Krieger, Łangowski, Peret, Rombel, Rosiak.

Kary: Orlen Wisła - 20 min. (Kwiatkowski - 6 min., Twardo - 6 min., Wiśniewski - 4 min., Bäckström oraz Syprzak); MMTS - 6 min. (Łangowski - 4 min. oraz Adamuszek).

Czerwone kartki: Kwiatkowski - 48' (gradacja kar), Twardo - 58' (gradacja kar).

Sędziowali: Damian Demczuk oraz Tomasz Rosik (woj. dolnośląskie).

Widzów: ok. 2 000. (za ZPRP)

Komentarze (17)
avatar
Kirian85
22.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dziś też skakali :) 
z Tumskiego Wzgórza
22.04.2012
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Kibice z Kwidzyna znowu dali popis.Najpierw wywiesili flage na lewa strone,a potem podczas przyspiewki "kto nie skacze ten z sortowni" wszysscy zaczeli skakac. 
avatar
kingmajkel
22.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
CO do sędziowania to nie było w jedną czy drugą stronę. Po prostu taki mamy poziom sędziowania i mylili się na korzyść raz jednych raz drugich. Ale i tak nie było aż tak wielu błędnych czy spor Czytaj całość
avatar
shaft
22.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czy kibice MMTSu dziś znowu będą krzyczeć "Jedziem z nimi" i czy dziś ich zespół tak samo pojedzie "z nimi"? Czy kibice MMTSu dziś znów planują chować twarz w dłoniach i bić brawo po bramkach W Czytaj całość
avatar
anibas
22.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Meczu nie dane mi było oglądać, ale czegoś takiego trudno było się spodziewać! Szok, kompletna demolka! MMTS mnie zawiódł! ale ciągle go nie skreślam, pierwszą bitwę wyraźnie wygrywa Wisła, ale Czytaj całość